Wjechał do rowu, auto przewróciło się na bok. "Wyczuli od niego alkohol"

Kierowca osobówki wjechał do rowu, samochód zatrzymał się na dachu
Zamość

Ponad półtora promila alkoholu miał w organizmie 62-latek, który między miejscowością Mokre a Żdanów (woj. lubelskie) wjechał osobówką do rowu. Tam jego auto przewróciło się na bok. Choć wypadek wyglądał groźnie, mężczyzna nie odniósł poważnych obrażeń. Ze swojego postępowania będzie tłumaczył się przed sądem.

Do zdarzenia doszło w czwartek (23 lutego) około godziny 12.30 na drodze powiatowej między miejscowością Mokre a Żdanów w powiecie zamojskim. Jak poinformowała aspirant sztabowa Dorota Krukowska-Bubiło, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Zamościu, ze wstępnych ustaleń mundurowych wynika, że kierujący fiatem na łuku drogi stracił panowanie nad samochodem, zjechał na pobocze, później do rowu, gdzie samochód przewrócił się na bok.

Kierowca osobówki wjechał do rowu, samochód zatrzymał się na dachu
Kierowca osobówki wjechał do rowu, samochód zatrzymał się na dachu
Źródło: KMP Zamość

Policja: wyszedł sam z auta, był pijany

Jak przekazała policjantka, osobówką kierował 62-latek. Samochodem jechał sam, po zdarzeniu o własnych siłach wyszedł z rozbitego pojazdu. - Funkcjonariusze wyczuli od niego alkohol, a przeprowadzone badanie alkomatem potwierdziło, że był nietrzeźwy. 62-latek w organizmie miał ponad półtora promila - opisała Krukowska-Bubiło.

Kierowca został przetransportowany do szpitala. - Po badaniach okazało się, że poza niegroźnymi potłuczeniami nie odniósł on poważniejszych obrażeń - poinformowała policjantka.

Policjanci zatrzymali 62-latkowi prawo jazdy i dowód rejestracyjny. Za popełnione przestępstwo mężczyzna odpowie przed sądem.

OGLĄDAJ PROGRAM "7 ŻYĆ" O BEZPIECZEŃSTWIE NA POLSKICH DROGACH >>>

Jak poinformowała policja, kierowca był pod wpływem alkoholu
Jak poinformowała policja, kierowca był pod wpływem alkoholu
Źródło: KMP Zamość

Surowe kary za jazdę na podwójnym gazie

Jak przypomina policja, za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi do dwóch lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów od roku roku do 15 lat oraz kara pieniężna w wysokości od pięciu do 60 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: