Był pijany, wjechał w grupę osób, zatrzymał się na ogrodzeniu. Areszt dla kierowcy

Wjechał w grupę pięciu osób. Trzy trafiły do szpitala
Mokre. Policja zatrzymała pijanego 44-latka, który wjechał w grupę pięciu osób stojących na trawie za chodnikiem (materiał z 20.09.2022)
Źródło: KMP Zamość

Trzy osoby trafiły do szpitala, po tym jak - w miejscowości Mokre (Lubelskie) - wjechał w nie pijany 44-latek. Mężczyzna miał prawie dwa promile alkoholu w organizmie. Na łuku drogi stracił panowanie nad autem. Decyzją sądu trafił na trzy miesiące do aresztu.

Wszystko działo się w piątek (16 września) tuż przed godziną 22 na drodze powiatowej w miejscowości Mokre w powiecie zamojskim.

- Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierujący volkswagenem jechał w kierunku miejscowości Hubale. Na łuku drogi, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 30 kilometrów na godzinę stracił nagle panowanie nad pojazdem - mówi aspirant sztabowy Dorota Krukowska-Bubiło z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.

44-latek trafił do aresztu
44-latek trafił do aresztu
Źródło: KMP Zamość 

Uderzył w auto oraz dwa znaki. Wjechał w grupę pięciu osób

Kierowca zjechał na lewe pobocze, uderzył w zaparkowany tam samochód i w dwa znaki drogowy. Następnie wjechał w grupę pięciu osób, które stały na - znajdującym się za chodnikiem - pasie zieleni. Na koniec volkswagen uderzył w ogrodzenie pobliskiej posesji.

- Trzy osoby w wieku 22 lat, dwóch mężczyzn i jedna kobieta, trafiły do szpitala. Po opatrzeniu zostali wypisani do domu, z tym że w przypadku jednego z mężczyzn obrażenia okazały się poważniejsze - opisuje policjantka.

OGLĄDAJ PROGRAM "7 ŻYĆ" O BEZPIECZEŃSTWIE NA POLSKICH DROGACH >>>

Miał prawie dwa promile alkoholu w organizmie

Za kierownicą auta siedział 44-letni mieszkaniec Zamościa. Miał prawie dwa promile alkoholu w organizmie. Został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.

Wjechał w grupę pięciu osób. Trzy trafiły do szpitala
Wjechał w grupę pięciu osób. Trzy trafiły do szpitala
Źródło: KMP Zamość 

W niedzielę usłyszał zarzuty. Nie tylko za kierowanie i spowodowanie wypadku w stanie nietrzeźwości, ale także za groźby w stosunku do jednego z dwóch mężczyzn, którzy nie doznali żadnych obrażeń.

Czytaj też: Uzbierał 55 punktów karnych, ucieczkę zakończył na drzwiach radiowozu 

- Wywierał na niego bezprawny wpływ, grożąc mu w przypadku wezwania policji - podkreśla Krukowska-Bubiło.

Trafił na trzy miesiące do aresztu

Mężczyzna trafił, na wniosek prokuratora i policjantów, na trzy miesiące do aresztu. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.

Jazdę zakończył na ogrodzeniu
Jazdę zakończył na ogrodzeniu
Źródło: KMP Zamość 

Za spowodowanie wypadku grozi do trzech lat więzienia. Kara jest ostrzejsza jeśli sprawca był nietrzeźwy. Jak przekazuje policja, używanie groźby bezprawnej w celu wywarcia wpływu na świadka podlega karze do pięciu lat pozbawienia wolności.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: