Pięć zarzutów usłyszał 42-letni Karol M., który w kancelarii komorniczej w Łukowie (woj. lubelskie) śmiertelnie ranił nożem komornik, zaatakował pracownika kancelarii oraz interweniującego policjanta. Podejrzany, jak informuje prokuratura, nie przyznał się do stawianych mu zarzutów. Sąd aresztował go na trzy miesiące. Grozi mu dożywocie. Zmarła komorniczka osierociła dwójkę dzieci.
Do zdarzenia doszło w piątek (18 listopada) około godziny 13 w kancelarii komorniczej przy ulicy Koziej w Łukowie. Jak ustaliła policja, 42-letni mieszkaniec gminy Wola Mysłowska zaatakował nożem i ranił obecną tam komornik i pracownika kancelarii. Kobieta w wyniku odniesionych obrażeń zmarła w piątek wieczorem w szpitalu. Napastnik został postrzelony w brzuch przez interweniujących policjantów i trafił do szpitala.
W niedzielę (20 listopada) wieczorem jego stan pozwolił na przesłuchanie. 42-latek usłyszał łącznie pięć zarzutów.
Zadał kobiecie 40 ciosów. Usłyszał zarzut zabójstwa
Pierwszy dotyczy zabójstwa 44-letniej komornik. - Mężczyzna, używając noża, zadał jej 40 ciosów, powodując między innymi rany głowy, klatki piersiowej i brzucha, w wyniku czego pokrzywdzona zmarła na skutek zatrzymania krążenia - mówi nam Agnieszka Kępka, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Prokuratorzy uznali, że sprawca działał w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Za ten czyn 42-latkowi grozi kara pozbawienia wolności nie krótsza niż 12 lat do dożywocia.
Prokuratura: rzucił się z nożem na pracownika kancelarii i policjanta
Drugi zarzut dotyczy usiłowania zabójstwa policjanta i czynnej napaści na tego funkcjonariusza. - Policjant usiłował zatrzymać napastnika i wtedy rzucił się on z nożem w kierunku głowy i klatki piersiowej funkcjonariusza - relacjonuje prokurator Kępka. I dodaje: - Nie doszło do zabójstwa tylko ze względu na reakcję obronną zaatakowanego.
Trzeci zarzut dotyczy usiłowania zabójstwa 32-letniego pracownika kancelarii komorniczej. Mężczyzna - jak relacjonuje prokurator - próbował bronić zaatakowaną przez napastnika komorniczkę, wtedy agresor rzucił się na niego z nożem i ugodził go w tył głowy oraz rękę. - I w tym przypadku nie doszło do zabójstwa wyłącznie ze względu na postawę zaatakowanego. Prokurator także uznał, że napastnik działał z pobudek zasługujących na szczególne potępienie - podkreśla Kępka.
Wcześniej miał grozić śmiercią przypadkowej kobiecie
Czwarty i piąty zarzut dotyczą naruszenia nietykalności cielesnej kobiety, którą 42-latek miał zaatakować w drodze do kancelarii. - Mężczyzna uderzył ją w prawe ramię, opluł i groził pozbawieniem życia - relacjonuje rzeczniczka lubelskiej prokuratury okręgowej.
42-letni Karol M. nie przyznał się do stawianych mu zarzutów Złożył wyjaśnienia, ale prokuratura nie ujawnia ich treści.
W niedzielę prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskiem o tymczasowy areszt dla 42-latka, w poniedziałek sąd przychylił się do wniosku i aresztował mężczyznę na trzy miesiące.
Motywy działania sprawcy nie są znane. Prokuratura podała, że mężczyzna nie był klientem kancelarii komorniczej, w której dopuścił się ataku, a przed napaścią był w innej kancelarii.
Protest w kancelariach komorniczych w całym kraju
Po tragedii w Łukowie w poniedziałek kancelarie komornicze w całej Polsce będą zamknięte. Wszystko to na znak protestu przeciwko temu, co się wydarzyło i solidarności z bliskimi poszkodowanych osób. Kancelarie komornicze nie będą wykonywać żadnych czynności o charakterze zewnętrznym, jak na przykład odbieranie poczty, dokonywanie przelewów, wydawanie zaświadczeń itp., a przez cały przyszły tydzień nie będą przyjmować stron postępowań.
Jak podkreśliła Krajowa Rada Komornicza w komunikacie opublikowanym w sobotę po tragicznych zdarzeniach w Łukowie, "działania te mają na celu zwrócenie uwagi na tę tragedię oraz na hejt, z jakim na co dzień spotykamy się w naszej pracy". "Informujemy również, iż zawiadomimy organy ścigania o treści komentarzy nacechowanych mową nienawiści, jakie pojawiły się w Internecie pod informacją o tej tragedii" - podkreślono w komunikacie.
Czytaj więcej: Naczelna Rada Adwokacka i Krajowa Rada Komornicza reagują na tragedię w Łukowie. Apele do Zbigniewa Ziobry
"Samorząd komorniczy jest głęboko poruszony wczorajszą tragedią i brutalnym atakiem na naszą Świętej Pamięci Koleżankę Ewę Kochańską, Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym w Łukowie, która została zamordowana we własnej kancelarii przez jednego z dłużników" - napisano w komunikacie.
"Łączymy się myślami z Rodziną Naszej Koleżanki, mając jednocześnie świadomość, iż mogło to spotkać każdego z nas. Stąd też, jako Samorząd zawodowy uważamy, że niezbędna jest nasza stanowcza reakcja na ten bestialski czyn" - podkreślono.
Krajowa Rada Komornicza zwróciła się także do Ministerstwa Sprawiedliwości z żądaniem stanowczej reakcji i podjęcia natychmiastowych działań w sprawie zapewnienia komornikom bezpieczeństwa.
Prezes KRK o zmarłej komornik: dobry i ciepły człowiek
- Nasza koleżanka, która wykonywała obowiązki na rzecz państwa i w imieniu państwa, została zamordowana we własnej kancelarii. Świętej pamięci Ewa Kochańska, która znana była jako dobry i ciepły człowiek, która pomagała innym ludziom, jako funkcjonariusz publiczny została brutalnie zamordowana podczas wykonywania swoich obowiązków. Chcemy, w ten sposób zwrócić uwagę nie tylko na tę tragedię, ale również na fakt wieloletniej eskalacji, przyzwolenia, na dezawuowanie naszego zawodu - mówił o proteście komorników w poniedziałek na antenie TVN24 Rafał Łyszczek, prezes Krajowej Rady Komorniczej.
Poinformował też, że 44-letnia kobieta osierociła dwoje dzieci.
Jak podkreślał, komornicy od lat muszą mierzyć się z agresją słowną i fizyczną, a przypadki takich zdarzeń zgłaszane odpowiednim służbom są - jak twierdził - umarzane. Po tragedii w Łukowie - jak mówił Łyszczek - środowisko komornicze liczy na "szybką reakcję ze strony Ministerstwa Sprawiedliwości w celu zapewnienia pracownikom bezpieczeństwa".
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Łuków