Prowadzenie uprawy, posiadanie i wytwarzanie znacznych ilości narkotyków - takie zarzuty usłyszało trzech mężczyzn i jedna kobieta, którzy zostali zatrzymani przez policję. To efekt nalotu na jeden z salonów tatuażu na terenie Lublina. Zatrzymanym grozi nawet do 15 lat więzienia.
"Funkcjonariusze ustalili, że 48-latek może posiadać narkotyki. Dokładna analiza zgromadzonych materiałów doprowadziła policjantów do jednego z salonów tatuażu na terenie Lublina" - czytamy w komunikacie nadkomisarza Kamila Gołębiowskiego z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Policja: byli kompletnie zaskoczeni przeszukaniem
Gdy w piątek (28 października) po południu policjanci weszli do salonu tatuażu zatrzymali tam trzech mężczyzn w wieku 21, 38 i 48 lat oraz 23-letnią kobietę.
Czytaj też: Uderzenie w biznes narkotykowy. Policjanci weszli do kilku mieszkań, siedmiu osobom postawiono zarzuty
"Sprawcy byli kompletnie zaskoczeni przeszukaniem. Najstarszy z mężczyzn został zatrzymany podczas porcjowania narkotyków" - relacjonuje policjant.
Mundurowi zabezpieczyli blisko trzy kilogramy ziela konopi innych niż włókniste, prawie 800 gramów prawdopodobnych dopalaczy, ciasteczka z zawartością narkotyków oraz amfetaminę. Odkryli też profesjonalną plantację marihuany.
"Przeszło 60 krzaków konopi rosło w specjalnie przygotowanych namiotach z oświetleniem i wentylacją, które gwarantowały optymalny wzrost. Z kolei nowe rozsady umieszczano w profesjonalnych inkubatorach. Wszystkie substancje zostały zabezpieczone i będą poddane dokładnym badaniom" - opisuje Gołębiowski.
Jeden z mężczyzn trafił na trzy miesiące do aresztu
Zatrzymani zostali doprowadzeni do prokuratury i usłyszeli zarzuty dotyczące prowadzenia uprawy, posiadania i wytwarzania znacznych ilości narkotyków.
48-latek, którzy jest przez mundurowych określany mianem "organizatora przestępczego procederu" został przez sąd tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Pozostałe osoby trafiły pod dozór policji. W sprawie zabezpieczono również pieniądze - 5,5 tysiąca złotych.
Za przestępstwa, których miała dopuścić się cała czwórka grozi nawet do 15 lat więzienia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Lublin