W jednym z mieszkań w Lublinie znaleziono skorpiona. Lokatorka złapała pajęczaka do słoika i przekazała pod opiekę specjalistów. Nie wiadomo, jak skorpion znalazł się w mieszkaniu. Niewykluczone, że komuś uciekł, przyjechał do Polski w transporcie owoców lub w walizce kogoś, kto wrócił z zagranicznych wakacji.
Do zdarzenia doszło w jednym z mieszkań przy ulicy Onyksowej w Lublinie. - Dostaliśmy zgłoszenie ze straży miejskiej. Ta została powiadomiona przez właścicielkę mieszkania, która zobaczyła na swojej podłodze skorpiona - mówi Bartłomiej Gorzkowski, kierownik, działającego w ramach miejskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt, Lubelskiego Egzotarium.
Mógł uciec lub przyjechać na gapę do Polski
Na miejscu okazało się, że właścicielce mieszkania skorpiona udało się złapać. Pajęczak trafił do słoika. - Choć jad tego gatunku skorpiona nie jest niebezpieczny dla człowieka, to spotkanie z nim musiało być niemałym zaskoczeniem. Takie pajęczaki występują nad Morzem Śródziemnym, dlatego spytałem, czy przypadkiem nie była ostatnio w tamtych stronach na wakacjach. Odpadła, że dopiero się wybiera - opowiada Gorzkowski.
Być może skorpion przyjechał więc z wakacji - jako pasażer na gapę - z którymś z sąsiadów. Mógł też uciec z terrarium jednego z mieszkańców. - Nie można też wykluczyć, że przybył do jakiegoś sklepu w transporcie owoców, a potem w koszyku z zakupami dotarł do bloku. Nad Morzem Śródziemnym zbierane są chociażby winogrona – podkreśla.
Pajęczak przebywa obecnie w egzotarium. A Fundacja Epicrates w mediach społecznościowych pyta: "Czyja zguba?".
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Bartłomiej Gorzkowski