Sąsiedzi zauważyli na balkonie jednego z bloków w Lublinie dwie małe dziewczynki, którymi nikt się nie opiekował. Trzylatka - jak relacjonują policjanci - powiedziała, że rodzice chyba śpią, bo nie może dobudzić mamy. Okazało się, że zarówna matka, jak i ojciec byli pijani. Usłyszeli już zarzuty.
Wszystko działo się w poniedziałek (22 maja) wieczorem w Lublinie. Sąsiedzi zauważyli na balkonie mieszkania na pierwszym piętrze dwie małe dziewczynki.
Zainteresowali się dziećmi, bo bawiły się bez opieki.
Mieli po blisko dwa promile alkoholu w organizmach
"Na pytanie, gdzie są rodzice, starsza z dziewczynek odpowiedziała, że chyba śpią i że nie może dobudzić mamy" - informuje w komunikacie nadkomisarz Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Gdy na miejscu pojawili się mundurowi, wyszło na jaw, że zarówno 23-letnia mama, jak i 21-letni tata byli pijani. W obu przypadkach urządzenie pomiarowe wykazało blisko dwa promile alkoholu w organizmie.
Może im grozić nawet do pięciu lat więzienia
"O sprawie od razu poinformowano sąd rodzinny, a następnie dziewczynki w wieku dwóch i trzech lat przekazano pod opiekę babci" - relacjonuje policjant.
Rodzice zostali zatrzymani. Jak zapowiada policja, usłyszą zarzuty narażenia dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Może im grozić nawet do pięciu lat więzienia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Lublin