Policja zatrzymała 74-latka, który jest podejrzany o to, że w ciągu jednej tylko nocy przebił opony w siedemnastu autach zaparkowanych przy trzech ulicach w Łomży (Podlaskie). Mężczyzna został uchwycony przez kamery monitoringu. Gdy zapukali do niego mundurowi powiedział, że nie był w stanie znieść tego, iż w tym miejscu parkują samochody.
Zaczęło się od tego, że łomżyńscy policjanci zostali poinformowani o tym, że ktoś przebił opony w siedemnastu autach zaparkowanych na ulicach: Bema, Chopina i Reymonta.
- Wandal tylko jednej nocy zdołał przebić opony w tylu pojazdach. Właściciele oszacowali straty na ponad 3,5 tysiąca złotych – informuje podkomisarz Justyna Janowska z Komendy Miejskiej Policji w Łomży.
Gdy zapukali do niego mundurowi, 74-latek nie krył zdziwienia
Kryminalni ustalili tożsamość podejrzanego na podstawie jego wizerunku zarejestrowanego przez kamery monitoringu.
- Kiedy zapukali do drzwi mieszkania 74-latka, ten nie krył zdziwienia. Mężczyzna powiedział policjantom, że nie był w stanie znieść tego, iż parkują tam samochody – zaznacza podkom. Janowska.
Grozi mu do pięciu lat więzienia
74-latek został zatrzymany. Kilka godzin później usłyszał zarzuty uszkodzenia mienia.
Czytaj też: Z zazdrości o inną kobietę. "Zobaczył jak jego była partnerka rzuca w jego samochód kamieniami"
- Za przestępstwo, którego się dopuścił kodeks karny przewiduje do pięciu lata pozbawienia wolności – podkreśla policjantka.
Mundurowi apelują o kontakt do mieszkańców ulic Bema, Chopina i Reymonta, którzy jeszcze nie zgłosili, że w ich autach zostały przebite opony.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Łomża