Koło Hajnówki (województwo podlaskie) odnaleziono ciało kobiety. - Zwłoki prawdopodobnie należą do kobiety pochodzącej z Etiopii w wieku 28 lat - przekazała prokuratura. Śledczy zbadają okoliczności jej śmierci.
Rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa poinformował, że informacja w tej sprawie wpłynęła do policji w niedzielę około godziny 11. Zwłoki odnaleziono w lesie obok Hajnówki. Jak dodał, policjanci - razem ze zgłaszającym - sprawdzili rejon, w którym zostały odnalezione zwłoki. - W tej chwili na miejscu trwają czynności procesowe, a policjanci pod nadzorem prokuratora gromadzą materiał dowodowy i ustalają wszelkie okoliczności, jak też tożsamość tej osoby - podał przed godziną 14 Krupa.
Prokuratura: to prawdopodobnie kobieta pochodząca z Etiopii
- Na miejscu ustalono, że zwłoki prawdopodobnie należą do kobiety pochodzącej z Etiopii w wieku 28 lat - poinformował w niedzielę po południu Jan Andrejczuk z Prokuratury Rejonowej w Hajnówce. Dodał jednak, że kobieta nie miała przy sobie żadnych dokumentów. - Na ciele zmarłej nie stwierdzono żadnych obrażeń ciała, które pozwoliłyby wskazywać na przyczynę zgonu. Stan zwłok wskazywał, że stosunkowo niedługo znajdowały się w lesie - przekazał Andrejczuk.
Czytaj też: Szczątki w Puszczy Białowieskiej. Straż Graniczna poinformowała o odnalezieniu kolejnego ciała
Decyzją prokuratora ciało kobiety zostało przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, gdzie zostanie przeprowadzona sekcja zwłok, która powinna wykazać bezpośrednią przyczynę zgonu. Jak zapowiedział prokurator, w sprawie zostanie wszczęte postępowanie.
Operacja "Śluza" - zemsta Łukaszenki
Kryzys migracyjny na granicach Białorusi z Polską, Litwą i Łotwą został wywołany przez Alaksandra Łukaszenkę, który jest oskarżany o prowadzenie wojny hybrydowej. Polega ona na zorganizowanym przerzucie migrantów na terytorium Polski, Litwy i Łotwy. Łukaszenka w ciągu 28 lat swoich rządów nieraz straszył Europę osłabieniem kontroli granic.
Akcję ściągania migrantów na Białoruś z Bliskiego Wschodu czy Afryki, by wywołać kryzys migracyjny, opisał na swoim blogu już w sierpniu ubiegłego roku dziennikarz białoruskiego opozycyjnego kanału Nexta Tadeusz Giczan. Wyjaśniał, że białoruskie służby prowadzą w ten sposób wymyśloną przed 10 laty operację "Śluza". Pod płaszczykiem wycieczek do Mińska, obiecując przerzucenie do Unii, reżim Łukaszenki sprowadził tysiące migrantów na Białoruś. Następnie przewoził ich na granice państw UE, gdzie służby białoruskie zmuszają ich, by je nielegalnie przekraczali. Ta operacja trwa.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock