Cztery lata więzienia dla matki za zabicie dziecka tuż po porodzie

Wyrok jest prawomocny
Sprawą zajmowała się prokuratura z Łomży
Źródło: Google Earth

Prawomocny wyrok czterech lat pozbawienia wolności usłyszała mieszkanka gminy Zbójna w województwie podlaskim. Oskarżono ją o to, że w lipcu 2019 roku zabiła swoje nowo narodzone dziecko. Zwłoki odkryto w pojemniku stojącym w ogrodzie.

Według ustaleń śledczych, rodzina miała nie wiedzieć o ukrywanej ciąży. Policję zawiadomił lekarz, do którego zgłosiła się kobieta. Mówił o pacjentce po porodzie, ale bez dziecka. Zwłoki noworodka odkryto w pojemniku stojącym w ogrodzie na posesji w jednej z wsi w gminie Zbójna w województwie podlaskim.

Pierwsze przypuszczenia co do okoliczności śmierci wskazywały na to, że po porodzie dziecko zostało porzucone i pozostawione bez opieki, wskutek czego zmarło. Ostatecznie jednak łomżyńska prokuratura uznała, że są podstawy do postawienia zarzutu zabójstwa. W informacji o akcie oskarżenia prokuratura podawała, że dowody zebrane w śledztwie wskazują, iż oskarżona bezpośrednio po porodzie "spowodowała uraz okolicy potylicznej, a następnie ukryła dziecko, pozostawiając je bez należytej opieki, w następstwie czego doszło do jego zgonu".

Groziło jej do ośmiu lat pozbawienia wolności

MLOTEK SEDZIOWSKI TOGA SAD shutterstock_565671679.jpg
Wyrok jest prawomocny
Źródło: konkret24

Od zatrzymania kobieta jest tymczasowo aresztowana. W śledztwie składała wyjaśnienia. Nie przyznała się do zarzutów. Biegli ocenili, że w tym przypadku nie można mówić o tym, że matka zabiła dziecko w okresie porodu pod wpływem jego przebiegu. Kobiecie groziło do ośmiu lat pozbawienia wolności.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Sąd Okręgowy w Łomży, w ramach toczącego się od maja do listopada 2020 roku procesu, przyjął że oskarżona działała wspólnie i w porozumieniu z inną, nieustaloną osobą i w zamiarze bezpośrednim zabójstwa. Skazał matkę na pięć lat więzienia, stosując przy tym nadzwyczajne złagodzenie kary.

Sąd zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary

Wyrok zaskarżył nie tylko obrońca, ale i prokuratura, która domagała się surowszej kary. Tak jak i w pierwszej instancji, proces w sądzie apelacyjnym toczył się się z wyłączeniem jawności. W poniedziałek (26 kwietnia) zapadł wyrok.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku obniżył karę kobiecie do czterech lat pozbawienia wolności, również stosując nadzwyczajne złagodzenie kary oraz zmienił nieco opis czynu zarzuconego kobiecie. Uznał, że - działając z zamiarem bezpośrednim - dokonała ona zabójstwa swego nowo narodzonego dziecka w taki sposób, że bezpośrednio po porodzie nie zapewniła mu należytej opieki, ukryła dziecko w wiadrze, co - łącznie z poważnym urazem i obrażeniami głowy skutkowało zgonem dziecka. Sąd przyjął, że do wspomnianych obrażeń głowy doszło w nieznanych okolicznościach.

Czytaj także: