"W tym panteonie nie powinno być miejsca dla ludzi, których czyny rażąco naruszyły wyznawane przez nas wartości"

BIA
- Przypadł mi niemiły obowiązek przedstawienia tego projektu uchwały - powiedział na wstępie prezydent Tadeusz Truskolaski
Źródło: TVN24 Białystok

Białostoccy radni pozbawili zmarłego w zeszłym tygodniu kardynała Henryka Gulbinowicza najwyższego wyróżnienia, jakie może przyznać lokalny samorząd. To pokłosie watykańskiego dochodzenia. Kardynał był w latach 1970-76 administratorem apostolskim w Białymstoku.

- Przypadł mi niemiły obowiązek przedstawienia tego projektu uchwały – powiedział na wstępie prezydent Tadeusz Truskolaski.

To na jego wniosek białostoccy radni na poniedziałkowej (23 listopada) sesji pozbawili kardynała Henryka Gulbinowicza honorowego obywatelstwa miasta.

– Ten tytuł jest najwyższym wyróżnieniem, jakie może być przyznane przez władze Białegostoku. W tym swoistym panteonie nie powinno być miejsca dla ludzi, których czyny rażąco naruszyły wyznawane przez nas wartości – uzasadniał prezydent.

Decyzja Stolicy Apostolskiej

Przypomnijmy, że 6 listopada Nuncjatura Apostolska w Polsce poinformowała, iż kardynał Henryk ma zakaz uczestnictwa w jakichkolwiek celebracjach lub spotkaniach publicznych oraz używania insygniów biskupich. Duchowny został także pozbawiony przez papieża prawa do nabożeństwa pogrzebowego i pochówku w katedrze. Jak poinformowano w komunikacie, to efekt przeprowadzonego dochodzenia "w sprawie oskarżeń wysuwanych pod adresem kard. Henryka Gulbinowicza oraz po przeanalizowaniu innych zarzutów dotyczących przeszłości kardynała".

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE>>>

Kardynał Gulbinowicz był w latach 1976-2004 metropolitą wrocławskim. Od lat przebywał w Domu Księży Emerytów i tam właśnie zastała go decyzja Stolicy Apostolskiej. Po jej ogłoszeniu, jeszcze przed podaniem do publicznej wiadomości, kardynał trafił do szpitala. Jego stan określano jako "bardzo ciężki". 16 listopada 97-letni kardynał Gulbinowicz zmarł w jednym z wrocławskich szpitali.

W ślady Wrocławia

- Decyzje dyscyplinarne ogłoszone w komunikacie nuncjatury z 6 listopada jednoznacznie świadczą o tym, że wysuwane już od dłuższego czasu oskarżenia zostały dowiedzione w sposób niebudzący wątpliwości. Jeszcze tego samego dnia zapowiedziałem więc wniesienie pod obrady rady miasta projektu uchwały, o którym mowa. Po kilku dniach projekt został wniesiony. Kardynał wtedy jeszcze żył – mówił na sesji prezydent Truskolaski.

Stwierdził też, że chce, aby Białystok poszedł w ślady Wrocławia. Tamtejsi radni pozbawili kardynała honorowego obywatelstwa w zeszły piątek (20 listopada). – Jako przedstawiciele białostockiego społeczeństwa jesteśmy zmuszeni, aby poddać ten projekt pod głosowanie – podkreślał.

Za uchwałą zagłosowali wszyscy radni KO, dwóch – wywodzących się z KO – radnych niezależnych oraz czterech radnych PiS. Co dało większość 20 głosów w 28-osobowej radzie miasta. Pozostała ósemka radnych PiS podzieliła się na pół. Czwórka wstrzymała się od głosu. Tyle samo radnych nie zagłosowało, choć uczestniczyło w sesji. Jedną z nich był Zbigniew Klimaszewski, który tłumaczył przed głosowaniem, że jest osobą wierzącą i nie jemu jest osądzać grzesznego nawet kapłana, skoro sam nie jest bez grzechów. 

Zaraz po nim głos zabrał Karol Masztalerz z KO, który stwierdził, że również jest osobą wierzącą, ale poprze projekt uchwały. – Choć jest mi z tego powodu bardzo przykro – podkreślił.

Honorowy obywatel od 20 lat

Kardynał był honorowym obywatelem Białegostoku od 2000 roku. To właśnie w stolicy Podlasia pół wieku wcześniej otrzymał święcenia kapłańskie, a w latach 1970-76 był administratorem apostolskim.

Warto dodać, że w zeszłym roku prezydent Truskolaski napisał list do instytucji watykańskich z prośbą o opinię dotyczącą trzech duchownych – honorowych obywateli miasta. Na liście oprócz kardynała Gulbinowicza, był też arcybiskup Sławoj Leszek Głódź i arcybiskup Wojciech Ziemba. Prezydent do dziś nie otrzymał odpowiedzi na pismo.

Czytaj także: