Wrocławscy radni miejscy w piątek, 20 listopada, zdecydowali o pozbawieniu kardynała Henryka Gulbinowicza tytułu Honorowego Obywatela Wrocławia. To pokłosie kary nałożonej na byłego hierarchę kościelnego przez Stolicę Apostolską. Kardynał zmarł 16 listopada.
Na początku listopada Nuncjatura Apostolska w Polsce poinformowała, że kardynał Henryk Gulbinowicz ma zakaz uczestnictwa w jakichkolwiek celebracjach lub spotkaniach publicznych oraz używania insygniów biskupich. Duchowny został także pozbawiony prawa do nabożeństwa pogrzebowego i pochówku w katedrze. Jak poinformowano w komunikacie, to efekt przeprowadzonego dochodzenia "w sprawie oskarżeń wysuwanych pod adresem kard. Henryka Gulbinowicza oraz po przeanalizowaniu innych zarzutów dotyczących kardynała".
Wniosek do rady miejskiej wpłynął przed śmiercią duchownego
Kardynał Gulbinowicz był w latach 1976-2004 metropolitą wrocławskim. Od lat przebywał w Domu Księży Emerytów i tam właśnie zastała go decyzja Stolicy Apostolskiej. Po jej ogłoszeniu, jeszcze przed podaniem do publicznej wiadomości, kardynał trafił do szpitala. Jego stan określano jako "bardzo ciężki". 16 listopada 97-letni kardynał Gulbinowicz zmarł w jednym z wrocławskich szpitali.
Jeszcze przed śmiercią byłego metropolity wrocławskiego, ale już po ogłoszeniu decyzji Stolicy Apostolskiej, do Rady Miasta Wrocławia wpłynął wniosek o pozbawienie go honorowego obywatelstwa. Gotowość poparcia wniosku wyraził prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.
"Trudna decyzja" radnych
Głosowanie wniosku odbyło się w piątek. Jednak najpierw radni musieli zająć się zmianą w przepisach, która umożliwiłaby odebranie tytułu. Do tej pory bowiem nie przewidywały one takiej możliwości. Możliwe to było jedynie w przypadku zrzeczenia się tytułu. Wrocławscy radni w sprawie zmiany przepisów byli w większości zgodni. Od głosu wstrzymały się cztery osoby, nikt nie był przeciwny. Następnie rozpoczęto obrady nad pozbawieniem zmarłego kardynała tytułu. Piotr Maryński z klubu radnych PiS mówił: - Potrzeba nam więcej wstrzemięźliwości. Kardynał nie spoczął w grobie i debatowanie dziś nad tą kwestią wydaje się co najmniej niezręczne. OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W INTERNECIE >>> Z kolei Dominik Kłosowski z klubu radnych "Sojusz dla Wrocławia" przyznawał, że miejscy rajcy stanęli przed trudną decyzją. - Chciałbym, żebyśmy kierowali się przede wszystkim tym, dlaczego się spotykamy i dlaczego Watykan podjął taką decyzję, karząc kardynała i zrobił to tak szybko. (...) apeluję, aby mieć na uwadze poczucie krzywdy osób, które przez samego kardynała lub jego zachowania zostały źle potraktowane przez los - mówił Kłosowski. I dodawał: - Uważam, że wina jest bezdyskusyjna. Do takiego tytułu musi być osoba nieskazitelna i nie wyobrażam sobie takiej osoby koło Bogdana Zdrojewskiego czy Olgi Tokarczuk. Po debacie nastąpiło głosowanie. A to zakończyło się odebraniem tytułu "Civitate Wratislaviensi Donatus" kardynałowi Henrykowi Gulbinowiczowi. Za było 28 radnych, przeciw trzech, a od głosu wstrzymały się trzy osoby. CZYTAJ O KARDYNALE HENRYKU GULBINOWICZU W MAGAZYNIE TVN24 >>>
Tytuł odebrany w dniu mszy żałobnej
W piątek we Wrocławiu odprawiono też mszę żałobną za zmarłego duchownego. W kościele we mszy uczestniczyło kilkadziesiąt osób. Internetową transmisję śledziło ponad 1,5 tys. osób. Mszy przewodniczył metropolita wrocławski arcybiskup Józef Kupny, który podkreślił, jak ważna jest modlitwa za zmarłego. Wcześniej w wygłoszonej homilii bp Andrzej Siemieniewski podkreślił, że w ostatnich dniach przed śmiercią wiele osób patrzyło na życie i na zmarłego kardynała z bardzo różnej perspektywy, a ludzie oczekiwali też w tej sprawie głosu autorytetów Kościoła. Zaznaczył, że ten głos został wyrażony w orzeczeniu Stolicy Apostolskiej, komunikacie nuncjatury, stanowisku archidiecezji wrocławskiej oraz w formie "wyraźnego i dobitnego" listu metropolity abp. Kupnego odczytanego w kościołach do wiernych. Zgodnie z wolą rodziny kardynała uroczystości pogrzebowe odbędą się poza archidiecezją wrocławską. "Na prośbę najbliższych zmarłego informacja o czasie i miejscu pochówku nie będzie podawana do wiadomości publicznej. Prosimy o uszanowanie tej decyzji" - napisano w komunikacie.
Głosować będą też w Białymstoku
23 listopada sprawą kardynała Gulbinowicza zajmą się też białostoccy radni. W trakcie sesji będą głosować nad wnioskiem prezydenta Tadeusza Truskolaskiego, który chce pozbawienia kardynała Henryka Gulbinowicza honorowego obywatelstwa miasta. - W tym swoistym białostockim panteonie nie może być miejsca dla ludzi, których czyny rażąco naruszyły powszechnie wyznawane przez nas wartości – czytamy w uzasadnieniu projektu uchwały. Wszystko wskazuje na to, że radni się zgodzą. Chociaż popierająca prezydenta KO utraciła właśnie większość, to przewodniczący opozycyjnego klubu PiS Henryk Dębowski stwierdził na łamach lokalnych mediów, że nie będzie oceniał decyzji Stolicy Apostolskiej, która jest w tej sprawie jednoznaczna.
Źródło: TVN24, PAP