Po blisko dwóch latach od wybuchu afery z jego udziałem, były rzecznik białostockiej kurii ksiądz Andrzej Dębski, został ukarany przez komisję kościelną, co zaaprobowała też Stolica Apostolska. Kapłan miał wysyłać do jednej z kobiet wulgarne wiadomości i filmy z seksualnymi propozycjami. Dostał czteroletni zakaz publicznego sprawowania sakramentów i noszenia stroju duchownego. Napisał w oświadczeniu, że od półtora roku jest salowym wśród obłożnie chorych i pracuje jako wolontariusz w hospicjum dla osób chorych na AIDS. I bardzo żałuje tego, co się wydarzyło.
Był lipiec 2022 roku kiedy "Gazeta Wyborcza" opisała, że posiada kilka obscenicznych nagrań i szereg wpisów, które rzecznik białostockiej kurii ksiądz Andrzej Dębski przesłał za pośrednictwem komunikatora internautce Oli.
Jeszcze tego samego dnia metropolita białostocki arcybiskup Józef Guzdek zawiesił duchownego w wykonywaniu powierzonych mu zadań w archidiecezji. Natomiast dwa dni później wręczył mu dekret zawierający decyzję o pozbawieniu prawa do wykonywania jakichkolwiek posług duszpasterskich i noszenia stroju duchownego. Ponadto nakazał podjęcie terapii i pokuty.
Zakaz sprawowania sakramentów, nadzór kuratora
Teraz, jak wynika z komunikatu na stronie archidiecezji białostockiej, niezależna kościelna komisja (sędziów powołano spoza kurii białostockiej) zakończyła postępowania wobec ks. Dębskiego. Duchowny dostał, za aprobatą Stolicy Apostolskiej, czteroletni zakaz publicznego sprawowania sakramentów i noszenia stroju duchownego.
Dodatkowo nałożono na niego też dwuletni nadzór kuratora kościelnego.
Twierdzi, że uległ prowokacji, wdając się w "wirtualną relację"
Na stronie kurii zamieszczono też oświadczenie samego ks. Dębskiego.
Były rzecznik pisze, że przyjmuje nałożoną na niego karę.
"Wydarzenie sprzed blisko dwóch lat pokazało prawdę o mnie - o człowieku grzesznym i słabym. (...) Tak. Zgrzeszyłem i zbłądziłem, uległem prowokacji, wdając się w wirtualną relację i popełniłem zło".
Dodaje jednak, że "wielu sformułowań i zadań przypisanych mi w mediach nigdy nie wypowiedziałem ani nie napisałem".
Jest wolontariuszem w hospicjum
Ksiądz poinformował też, że w ramach pokuty jest od półtora roku salowym wśród obłożnie chorych i pracuje jako wolontariusz w hospicjum dla osób chorych na AIDS.
"Za wywołane zgorszenie, jakiego się dopuściłem wszystkich przepraszam. (...) Bardzo żałuję tego, co się wydarzyło" – czytamy w oświadczeniu.
Za wywołane zgorszenie jeszcze raz przeprasza też arcybiskup.
Był też m.in. wykładowcą i kapelanem klubu sportowego
Ksiądz Andrzej Dębski to postać znana na Podlasiu.
Został wyświęcony w czerwcu 2001 roku. Był nie tylko rzecznikiem prasowym archidiecezji białostockiej, ale też m.in. wykładowcą Archidiecezjalnego Wyższego Seminarium Duchownego, kapelanem piłkarskiej Jagiellonii Białystok czy wydawcą katolickiego magazynu w TVP Białystok.
Źródło: tvn24.pl