Dwie noce, dwa pożary w tym samym bloku. Sprawą zajmuje się policja

Część mieszkańców trzeba było ewakuować przez balkon (zdjęcie z 22.02.2023)
Białystok. W piwnicy bloku przy ulicy Barszczańskiej wybuchł pożar. Straż pożarna ewakuowała 44 mieszkańców (materiał z 22.02.2023)
Źródło: KW PSP w Białymstoku

Pierwszy pożar w jednym z bloków przy ulicy Barszczańskiej w Białymstoku wybuchł w środę nad ranem. Drugi następnego dnia. Również w godzinach porannych. Dodatkowo paliło się też w sąsiednim bloku. Pierwszego dnia ewakuowano 44 osoby, drugiego łącznie ponad 80. Sprawą zajmuje się policja. Łącznie w trzech akcjach brało udział 13 zastępów straży pożarnej.

W środę (22 lutego) o godzinie 4.15 straż pożarna dostała zgłoszenie o pożarze w bloku przy ul. Barszczańskiej 1 w Białymstoku.

Pożar zlokalizowany został w boksie w piwnicy.

Część mieszkańców trzeba było ewakuować przez balkon (zdjęcie z 22.02.2023)
Część mieszkańców trzeba było ewakuować przez balkon (zdjęcie z 22.02.2023)
Źródło: KW PSP w Białymstoku

Straż pożarna: ewakuowano 44 osoby, pięć osób trafiło do szpitala

Jak w środę informował nas młodszy brygadier Piotr Chojnowski, rzecznik Podlaskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej, z uwagi na zadymienie, z bloku trzeba było ewakuować mieszkańców.

Pożar został zlokalizowany w piwnicy (zdjęcie z 22.02.2023)
Pożar został zlokalizowany w piwnicy (zdjęcie z 22.02.2023)
Źródło: KW PSP w Białymstoku

- Ewakuowano 44 osoby, w tym trójkę dzieci - relacjonował. Pięć osób trafiło do szpitala w związku z podtruciem tlenkiem węgla. Akcja zakończyła się przed godziną 7. Brało w niej udział pięć zastępów straży pożarnej.

Ogień pojawił się w jednym z boksów w piwnicy (zdjęcie z 22.02.2023)
Ogień pojawił się w jednym z boksów w piwnicy (zdjęcie z 22.02.2023)
Źródło: KW PSP w Białymstoku

Nowy dzień, nowy pożar w tym samym bloku i w budynku obok

Następnego dnia, w czwartek (23 lutego) o godzinie 3.12 straż pożna dostała zgłoszenie o kolejnym pożarze w tym samym bloku.

- Znów paliło się w piwnicy, tyle że w innym boksie. Tym razem ewakuowaliśmy 37 osób. Jedna przytruła się dymem i została zabrana na badania do szpitala - przekazał Chojnowski w czwartek.

Niemal w tym samym czasie (o godzinie 3.21) strażacy zostali też wysłani do bloku stojącego nieopodal - przy ul. Klepackiej 6.

- Tam również zastaliśmy bliźniaczą sytuację. Paliło się w piwnicy. Ewakuowaliśmy około 50 osób. Nikt nie potrzebował pomocy medycznej. W obu przypadkach wysłanych zostało po cztery zastępy straży pożarnej - relacjonował strażak.

Policja nie wyklucza żadnej z hipotez

Sprawami wszystkich trzech pożarów zajmuje się policja.

- Czekamy na opinię biegłego z zakresu pożarnictwa. Nie wykluczmy żadnej z hipotez - mówi sierżant sztabowy Malwina Trochimczuk z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: