- Przeterminowane leki powinno się wyrzucać do specjalnych pojemników, dostępnych w części aptek lub dostarczać do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów.
- Wyrzucanie leków do śmietnika niesie poważne zagrożenie dla środowiska.
- Niewłaściwa utylizacja leków może też się przyczyniać do problemu lekooporności.
- Więcej informacji na tematy zdrowotne można znaleźć w tvn24.pl. Ważne problemy dotyczące zdrowia poruszane są też w "Wywiadzie Medycznym" Joanny Kryńskiej w TVN24+.
Jedynym dopuszczalnym sposobem unieszkodliwienia niepotrzebnych leków jest - jak podkreśla Główna Inspekcja Ochrony Środowiska - spalanie w bardzo wysokiej temperaturze w specjalistycznych instalacjach. Eksperci przypominają, że nieodpowiedzialna utylizacja farmaceutyków prowadzi do zanieczyszczenia środowiska, a także przyczynia się do narastania problemu lekooporności.
Problem ekologiczny…
Niewykorzystane leki i odpady medyczne, takie jak strzykawki, pióra insulinowe czy strzykawki automatyczne, powinny być zbierane w prowadzonych przez gminę punktach selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK). Gminy mogą również prowadzić zbiórkę takich odpadów, na przykład podpisując umowy z wybranymi aptekami.
- Wyrzucanie leków do kanalizacji jest zabronione i grozi za to grzywna - przypomina Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
- Ludzie nie mają świadomości, że jeśli wyrzucają niewykorzystane lekarstwa do śmieci, generują problem ekologiczny. Jeśli leki trafią na wysypisko, prędzej czy później uwolnią się z blistrów i opakowań, przedostaną się do wód gruntowych i zanieczyszczą środowisko – podkreśla prof. Przemysław Kardas. Jak szacuje, do polskich ekosystemów może trafiać nawet 10 tysięcy ton leków rocznie.
Prof. Kardas zwraca uwagę, że oczyszczalnie ścieków nie są przystosowane do usuwania pozostałości leków. Jeśli więc ktoś łamiąc prawo wyrzuca leki do kanalizacji, trafią one do rzek, jezior czy mórz.
… i problem zdrowotny
Marian Witkowski, wiceprezes Naczelnej Izby Aptekarskiej przypomina w rozmowie, że leki mają różną specyfikę i działanie. Wśród nich są choćby te o działaniu narkotycznym czy leki onkologiczne, w przypadku których zabójcza jest już bardzo mała dawka. Według Witkowskiego w interesie każdego z nas jest to, by takie substancje nie uwalniały się do środowiska poza kontrolą.
Zdaniem prof. Kardasa najgroźniejszym skutkiem niewłaściwego pozbywania się farmaceutyków jest narastająca lekooporność. Kiedy leki trafiają do środowiska, to w wodach gruntowych i ściekowych pozostają w niskich stężeniach. Jeśli w takich warunkach patogen wejdzie w kontakt na przykład z antybiotykiem, szybciej dochodzi do ewolucji i wykształcenia się szczepów odpornych na działanie leku.
- Przez to leki z czasem stają się coraz mniej skuteczne. Są leki, które dziś z powodu narastającej lekooporności, musimy stosować w dwukrotnie większych dawkach niż jeszcze 30 lat temu - mówi Kardas.
Zbiórka przeterminowanych leków bywa kłopotliwa
Ani Ministerstwo Zdrowia, ani Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ), ani GIOŚ nie prowadzą statystyk, ile leków poddawanych jest w Polsce prawidłowej utylizacji. Na poziomie lokalnym danymi dysponują jednak gminy. Z informacji Urzędu Miasta Krakowa wynika, że w 2024 r. mieszkańcy oddali 65,5 tony leków do 200 aptek uczestniczących w programie zbiórki. Z kolei w Warszawie zebrano w zeszłym roku 127 ton niezużytych leków w 559 aptekach i 5 ton w punktach PSZOK/MPSZOK. Przeterminowane leki trafiają z nich do zakładów termicznego przekształcania odpadów niebezpiecznych.
Ministerstwo Zdrowia przypomina, że apteki nie mają obowiązku zbierania leków, a pojemniki na przeterminowane farmaceutyki stanowią własność gminy. To samorządy odpowiadają za ich opróżnianie. „Posiadanie przez apteki pojemników jest dobrowolne” - informuje MKiŚ.
Marian Witkowski, który jest też prezesem Okręgowej Rady Aptekarskiej w Warszawie, tłumaczy, że w niektórych aptekach farmaceuci zgłaszają problemy z bezpieczeństwem pojemników - między innymi kradzieże zawartości pojemników przez osoby uzależnione. Dlatego takie pojemniki mogą być ukryte na zapleczu apteki i trzeba zapytać o nie aptekarzy.
Trzeba doprecyzować przepisy
Profesor Kardas zwraca uwagę, że w Polsce system utylizacji leków nie jest dla obywateli przejrzysty. Problem dotyczy również kilku innych krajów europejskich. Dlatego z jego inicjatywy pod koniec czerwca europejscy naukowcy podpisali w Brukseli deklarację z apelem do Komisji Europejskiej i państw członkowskich UE o działania na rzecz odpowiedzialnej utylizacji leków. W deklaracji wskazano trzy główne potrzeby: edukację pacjentów o tym, co powinni robić ze zużytymi odpadami, wprowadzenie obowiązku umieszczania na opakowaniach leków graficznych informacji o tym, jak należy pozbyć się niewykorzystanego leku oraz stworzenie narodowych systemów informowania o miejscach zbiórki.
Zdaniem Kardasa w Polsce brakuje mapy, która zbierałaby informacje o tym, gdzie można oddać leki czy strzykawki do utylizacji. Takie mapy posiadają wprawdzie poszczególne gminy - np. Kraków czy Warszawa. Ale informacje te powinny być zebrane w jednym miejscu i dostępne dla mieszkańców każdej gminy na wyciągnięcie ręki.
Profesor Kardas zwraca uwagę, że obywatele nauczyli się już, że np. baterii nie można wyrzucać do kosza, a zbiórka odpadów tego typu jest prowadzona nie tylko w PSZOKach, ale i w innych miejscach - przez bardzo wiele sklepów i innych placówek. - A czy uważamy, że leki są mniej szkodliwe niż baterie? Byłoby to bardzo nierozsądne – podsumowuje Kardas.
Witowski z kolei apeluje, aby używać leków rozsądnie, zgodnie z zaleceniami i aby nie robić niepotrzebnych zapasów do domowych apteczek. - Jeżeli już musimy lek wyrzucić, to pomyślmy o przyszłości naszych dzieci i wnuków, które odziedziczą po nas Ziemię w spadku - podsumowuje.
Autorka/Autor: pwojc/ap
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock, zdjęcie ilustracyjne