- Ministerstwo Zdrowia chce, aby szczepienie przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego (HPV) było obowiązkowe dla osób między 9. a 15. rokiem życia.
- W nowym odcinku podcastu Joanny Kryńskiej "Wywiad Medyczny" prof. dr hab. n. med. Krzysztof Nowosielski, specjalista położnictwa i ginekologii, seksuologii i ginekologii onkologicznej, rozprawiał się z mitami na temat tych szczepionek.
- Dlaczego warto szczepić się przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego (HPV)?
- Resort zdrowia planuje też inne zmiany w programie szczepień obowiązkowych. Jakie?
- Więcej artykułów o podobnej tematyce znajdziesz w zakładce "Zdrowie" w serwisie tvn24.pl.
W poniedziałek Ministerstwo Zdrowia opublikowało projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie obowiązkowych szczepień ochronnych. Wynika z niego iż resort zdrowia planuje włączyć do nich szczepienie przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego (HPV) dla osób między 9. a 15. rokiem życia. Ma to na celu zapobieganie nowotworom, w szczególności rakowi szyjki macicy, ale nie tylko, ponieważ HPV może powodować też raka odbytu, pochwy, sromu, prącia, przestrzeni ustno-gardłowej oraz okolic głowy i szyi.
Obecnie bezpłatne szczepienia przeciwko HPV przysługują dzieciom i młodzieży w wieku 9-14 lat. Są one dobrowolne. Można z nich skorzystać w każdej przychodni podstawowej opieki zdrowotnej, a od września ubiegłego roku także w szkołach. To bardzo ważna forma profilaktyki, a niestety wciąż na temat tych szczepionek pokutuje w społeczeństwie wiele mitów. W nowym odcinku podcastu Joanny Kryńskiej "Wywiad medyczny" rozprawiał się z nimi prof. dr hab. n. med. Krzysztof Nowosielski, specjalista położnictwa i ginekologii, seksuologii i ginekologii onkologicznej.
Dlaczego warto się szczepić?
Do zakażenia HPV dochodzi przez dotyk, najczęściej drogą płciową. Wirus ten jest przenoszony zarówno przez kobiety, jak i przez mężczyzn.
- Rak szyjki nie ma podłoża genetycznego. Większość nowotworów szyjki macicy spowodowana jest przez infekcję HPV, czyli wirusem brodawczaka ludzkiego. Jest to bardzo powszechna infekcja, która może być przenoszona od jednej osoby do drugiej poprzez kontakt dotykowy z okolicami intymnymi. Praktycznie każda osoba, która jest aktywna seksualnie będzie miała kontakt z tym wirusem wcześniej czy później w ciągu swojego życia - mówił w "Wywiadzie medycznym" prof. Nowosielski.
Ginekolog podał przykład Australii, gdzie szczepienia przeciwko HPV rozpoczęto w 2006 roku, czyli już prawie dwie dekady temu. - My mamy 11 przypadków na 100 tysięcy, oni mają 4 na 100 tysięcy, czyli mają trzy razy mniejszą częstość raka szyjki macicy - powiedział prof. Nowosielski i wyjaśnił, co przesądziło o australijskim sukcesie w walce z rakiem szyjki macicy - determinacja ustawodawcy, pracowników ochrony zdrowia, a także pacjentek i rodziców dziewczynek.
Mity na temat szczepionek
- Mamy pewien mit, który się utarł, że to jest szczepionka "na raka szyjki macicy". Nie. To jest szczepionka, która chroni przed infekcją HPV, więc chroni pośrednio przed rakiem - powiedział prof. Nowosielski.
Jak mówił ginekolog w rozmowie z Joanną Kryńską, nie jest prawdą, że szczepienia przeciwko HPV przyspieszają inicjację seksualną. Przywołał opublikowane w zeszłym roku skandynawskie badanie, które wykazało, że jest odwrotnie - na szczepienie przeciw HPV decydują się świadomi nastolatkowie, którzy raczej odkładają w czasie inicjację seksualną, a nie się z nią spieszą.
Drugim mitem, który wciąż pokutuje w przestrzeni publicznej jest to, że szczepionki przeciwko HPV powodują niepłodność u kobiet. - Nie potwierdzono tego. Dwa lata temu opublikowano duże badania z Wielkiej Brytanii i ze Skandynawii, które pokazały, że te dziewczynki, które były zaszczepione 15-18 lat temu, są teraz mamami i nie miały problemów związanych z zajściem w ciążę mimo tego, że były zaszczepione - powiedział prof. Nowosielski.
Będą zmiany w szczepieniach obowiązkowych
Opublikowany w poniedziałek projekt rozporządzenia przewiduje także poszerzenie katalogu chorób objętych obowiązkiem szczepień ochronnych o inwazyjne zakażenia Neisseria meningitidis. Będą one obowiązkowe dla osób do 19. roku życia, które nie były (albo nie były w pełni) szczepione przeciw inwazyjnym zakażeniom Neisseria meningitidis typu B i ACWY, a zaliczają się do grup ryzyka. To między innymi osoby z niedoborami odporności, przewlekłymi chorobami płuc, chorobami metabolicznymi i leczone biologicznie. Pełną listę można znaleźć na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacji w projekcie rozporządzenia.
Resort zdrowia chce również przesunąć termin drugiej dawki przypominającej szczepienia przeciw krztuścowi z 14. roku życia (tak jest obecnie) na 12. rok życia. Jest też plan, aby zastąpić trzecią dawkę przypominającą szczepionki przeciw tężcowi i błonicy trzecią dawką przypominającą przeciw krztuścowi.
W projekcie założono, że rozporządzenie wejdzie w życie 1 stycznia 2026 roku, z wyjątkiem przepisów dotyczących szczepień przeciw HPV i zakażeniu Neisseria meningitidis, które mają zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2027 roku.
Autorka/Autor: zk/pwojc
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Freedomz/Shutterstock