Przyspieszenie w łataniu luki w budżecie NFZ. Eksperci: to leczenie objawowe

Nowy budynek komisji sejmowych
Wojciech Wiśniewski (FPP): zmiany w Funduszu Medycznym to "leczenie objawowe"
Sejmowa Komisja Zdrowia w trybie pilnym przyjęła rządowy projekt nowelizacji ustawy o Funduszu Medycznym. Chodzi o przekazanie do budżetu NFZ 3,6 mld zł, co pozwoliłoby go zbilansować w tym roku. Ustawa zakłada też, że minister zdrowia nie przekaże w 2025 r. z budżetu państwa do Funduszu Medycznego 4 mld zł. Swój projekt ustawy o Funduszu Medycznym złożył też prezydent - ma być procedowany w grudniu. Komisja zdrowia odrzuciła propozycję zajęcia się tymi projektami równocześnie, co postulowała opozycja.
Kluczowe fakty:
  • Sejmowa Komisja Zdrowia przyjęła w trybie pilnym rządowy projekt zmian w ustawie o Funduszu Medycznym, który zakłada przesunięcie 3,6 mld zł do budżetu NFZ, by zbilansować tegoroczny plan finansowy.
  • Opozycja domagała się równoległego procedowania projektu prezydenckiego, ale większość odrzuciła ten wniosek, argumentując brak numeru druku i tryb pilny rządowej propozycji.
  • Eksperci popierają przekazanie środków do NFZ, ale ostrzegają, że to działanie "objawowe", a nie systemowe i że środki z Funduszu Medycznego powinny trafić do płatnika znacznie wcześniej.
  • Więcej artykułów o podobnej tematyce znajdziesz w zakładce "Zdrowie" w serwisie tvn24.pl.

Rządowy projekt nowelizacji zakłada przekazanie z Funduszu Medycznego 3,6 mld zł do kasy NFZ-u oraz zmianę o około 4 mld zł w wysokości corocznie przekazywanej do FM składki z Ministerstwa Zdrowia. Już w tym roku ta składka miałaby popłynąć nie do Funduszu Medycznego, ale do NFZ. W efekcie płatnik publiczny zyskałby łącznie 7,6 mld zł, które pozwoliłyby mu domknąć budżet. Byłaby to swoista pożyczka, bo w kolejnych trzech latach FM miałby być zasilony kwotą wyższą od zakładanej o 4,6 mld zł.

Prezydencki projekt jest zgodny z rządowym co do kwoty 3,6 mld zł, ale nie zawiera mechanizmu, który pozwoliłby na przekazanie do NFZ dodatkowych 4 mld zł.

Opozycja: domagamy się pilnego procedowania projektu prezydenta

- W projekcie (rządowym, red.) są przewidziane dwa główne rozwiązania, które dotyczą zasad przekazywania wpłat na Fundusz Medyczny i dotacji z niego. Te dwa główne elementy mają na celu zwiększenie kwoty środków Funduszu Medycznego przeznaczonych w 2025 roku na koszty świadczeń opieki zdrowotnej udzielanych dzieciom oraz dostosowanie maksymalnych i minimalnych limitów wpłat planowanych do dokonania z budżetu państwa na Fundusz Medyczny do rzeczywistych potrzeb w poszczególnych latach - mówiła na posiedzeniu sejmowej komisji zdrowia wiceminister zdrowia Katarzyna Kacperczyk.

Jak wyjaśniła, zmiany mają na celu zapewnienie płynności finansowej Funduszu Medycznego w latach 2026-2029 i dostosowanie rocznych wpłat z budżetu państwa. Dzięki temu ma być możliwe dodatkowe przekazanie na leczenie dzieci kwoty około 3,6 mld złotych i uwolnienie do płatnika publicznego dodatkowych 4 mld zł, które inaczej byłyby zamrożone na rachunku funduszu.

Posłowie opozycji chcieli, aby równocześnie był procedowany projekt rządowy i prezydencki. Poseł Janusz Cieszyński z Prawa i Sprawiedliwości złożył wniosek formalny o przerwę, podczas której porządek obrad byłby uzupełniony o projekt przesłany przez prezydenta. - Jak to jest, że dochodzi do sytuacji, w której priorytetowo traktujemy projekt rządowy, mimo że prezydent przedstawił własny projekt w tym samym zakresie? Domagamy się pilnego procedowania projektu prezydenta - powiedział Cieszyński.

Przewodnicząca Sejmowej Komisji Zdrowia Marta Golbik wyjaśniała, że projekt rządowy, zgodnie z uprawnieniami Rady Ministrów, został skierowany do procedowania w trybie pilnym, a ten prezydencki nie ma jeszcze nawet numeru druku.

- To, że nie procedujemy dwóch projektów jednocześnie, bo jeden nie ma numeru druku, to przecież decyzja Sejmu i Marszałka i większości rządzącej. To żenujące, że stawiacie na szali to, że prezydent nie podpisze rządowego projektu, bo odmawiacie procedowania dwóch druków łącznie. Wasza duma jest ważniejsza niż zdrowie i życie pacjentów - komentowała Marcelina Zawisza z partii Razem.

"To leczenie objawowe, a nie przyczynowe"

Wojciech Wiśniewski z Federacji Przedsiębiorców Polskich, reprezentujący stronę społeczną, przypomniał, że kiedy Fundusz Medyczny był wprowadzany, towarzyszył temu spór z Kancelarią Prezydenta, bo jego struktura funkcjonowała tak, że każda złotówka trafiająca do niego pomniejszała dotację do NFZ. - Niespełniona została najważniejsza obietnica prezydenta Andrzeja Dudy - że miały to być pieniądze ponad minima określone w ustawie o minimalnych nakładach na ochronę zdrowia. Przez ostatnich 5 lat publicznie zwracaliśmy uwagę na marnotrawstwo środków publicznych, zdeponowanych na rachunku Banku Gospodarstwa Krajowego. Wielokrotnie informowaliśmy opinię publiczną, jak duże pieniądze tam się znajdują. W raporcie o luce finansowej z czerwca 2024 roku skierowanie pieniędzy z Funduszu Medycznego do NFZ było pierwszą rekomendacją - mówił Wiśniewski.

W jego ocenie projekt nie powinien być jednak procedowany bez możliwości konsultacji publicznych, a ponadto powstał zbyt późno. - Gdyby ktoś nam wierzył wtedy, kiedy formułowaliśmy te rekomendacje i te pieniądze trafiły do NFZ, to moglibyśmy za nie kupić 30-40 procent więcej świadczeń, bo o tyle wzrosła wartość punktu rozliczeniowego świadczeń. Popieramy przekazanie środków z Funduszu Medycznego do Narodowego Funduszu Zdrowia, ale to nie załatwia sprawy. To jest leczenie objawowe, a nie przyczynowe. Nie rozumiemy kompulsywnej niechęci ministra finansów do znowelizowania ustawy budżetowej i skierowania adekwatnych środków do NFZ, tym bardziej, że to z powodu jego założeń makroekonomicznych mamy niewykonanie po stronie składek na ubezpieczenie zdrowotne - punktował Wiśniewski. Przypomnijmy, wpływy ze składek zdrowotnych za pierwszych osiem miesięcy tego roku okazały się być o 3,5 mld złotych niższe, niż to pierwotnie zaplanowano.

Rządowy projekt nowelizacji ustawy o Funduszu Medycznym został przyjęty przez sejmową Komisję Zdrowia przy poparciu 15 członków. Nikt nie był przeciwny, 9 osób wstrzymało się od głosu.

Czytaj także: