Na autostradzie A4 jechał zygzakiem. Jego "styl jazdy" zaniepokoił innych kierowców. Zawiadomili policję, ale też uniemożliwili mu dalszą jazdę. Ich podejrzenia były słuszne. Badanie policyjnym alkomatem wykazało, że kierowca audi miał w organizmie ponad trzy promile alkoholu.
- Przed nami jechało srebrne audi, które wykonywało nieskoordynowane, niebezpieczne ruchy. Ewidentnie było widać, że coś jest nie tak. Trwało to jakiś czas, bo inni kierowcy też to zauważyli. Jechał od jednej krawędzi pasa do drugiej. Włączyliśmy światła awaryjne. Inni kierowcy zaczęli spowalniać na awaryjnych tego kierowcę. Świetnie się zachowali – opowiada pan Dariusz, który przesłał nagranie na Kontakt24.
Obywatelskie zatrzymanie
Mężczyzna zaznaczył, że dzwonił na policję. - Po wyciągnięciu kierowcy z samochodu, odprowadziliśmy go w bezpieczne miejsce na pobocze. Wyciągnąłem kluczyki. Przestawiłem też samochód w bezpieczne miejsce na poboczu. Większość się rozjechała, zostałem ja i jeden pan, który brał udział w zatrzymaniu. Przyjechała policja, kierowca był badany pod względem alkoholu w wydychanym powietrzu. My złożyliśmy zeznania - relacjonuje pan Dariusz
Mężczyzna zaznaczył, że przed przyjazdem policji zatrzymany kierowca próbował odzyskać kluczyki od samochodu. - Wsiadłem z nimi do swojego auta. On podchodził od strony kierowcy i pukał nam w szybę, chciał, żebyśmy oddali mu kluczyki. To było niebezpieczne, bo pukał od strony jezdni. Potem przyjechała pomoc drogowa i oni go już trzymali na poboczu. Następnie przejęła już go policja - dodaje pan Dariusz.
Ponad trzy promile
- Świadkowie zauważyli, że styl jazdy kierującego samochodem osobowym marki Audi może wskazywać, że jedzie pod wpływem alkoholu. Kierowca jechał od jednej krawędzi do drugiej. Na szczęście o tej sytuacji zostali powiadomieni policjanci, którzy pojechali na miejsce – przekazuje podkomisarz Wojciech Jabłoński z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Kierowca został zatrzymany. - Przebywa w policyjnym areszcie. Jego stan, o który był podejrzewany potwierdził wynik badania. Mężczyzna miał ponad trzy promile alkoholu - informuje podkom. Jabłoński.
Czynności procesowe wobec nietrzeźwego kierowcy będą kontynuowane, gdy ten wytrzeźwieje. - Wtedy będzie mu postawiony ewentualny zarzut, ale jeszcze za wcześnie mówić jaki. W tej sytuacji można mówić o dużym szczęściu, bo nie doszło do żadnej kolizji, ani wypadku - dodaje policjant.
Źródło: Kontakt24
Źródło zdjęcia głównego: KONTAKT24