W Złotoryi na Dolnym Śląsku osoby z grupy 80+ nie miały możliwości zarejestrowania się na szczepienie przeciwko COVID-19 za pośrednictwem ogólnokrajowej platformy pacjent.gov.pl czy też za pomocą infolinii. Na polecenie magistratu Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej oraz organizacje senioralne stworzyły własne listy. W pierwszej kolejności szczepione są osoby najstarsze.
- Jeżeli puścilibyśmy to na zapisy internetowe, gdzie obowiązuje zasada "kto pierwszy, ten lepszy", to mamy, zwłaszcza w tym gronie ludzi wykluczonych cyfrowo, duży odsetek osób, które nie załapałyby się w tym pierwszym terminie. Dlatego postanowiliśmy zastąpić system rejestracji internetowej systemem dotarcia bezpośrednio do seniorów – mówi Robert Pawłowski, burmistrz Złotoryi.
Telefony do seniorów
Precyzując słowa burmistrza - miasto chciało zadbać o swoich najstarszych mieszkańców, dlatego razem z organizacjami zajmującymi się na co dzień pracą z seniorami - MOPS-em, Radą Seniorów i Związkiem Emerytów i Rencistów - stworzyło wewnętrzne listy chętnych do szczepienia, z pominięciem rejestracji internetowej. Na tę listę można było zapisać się telefonicznie bądź osobiście w przychodni.
Pawłowski zapewnia, że miasto informowało o takiej formie zapisów swoimi kanałami. Wyżej wymienione organizacje - jak mówi burmistrz - dzwoniły do seniorów.
- Dzwoniliśmy do wszystkich naszych podopiecznych i pytaliśmy, czy chcą się zaszczepić, jeśli byli chętni to wpisywaliśmy ich na listę, którą potem przekazywaliśmy do przychodni. Wielu naszych seniorów nie umie korzystać z internetu, dlatego uznaliśmy, że w ten sposób ułatwimy im zadanie. Wieści rozchodziły się pocztą pantoflową i po pewnym czasie seniorzy sami zaczęli dzwonić i pytać o szczepienia – przyznaje Zdzisław Pokrywka z Rady Seniorów.
"Niesprawiedliwe"
Ci, do których informacja o miejskim zamienniku krajowego systemu nie dotarła, byli zdziwieni brakiem Złotoryi w spisie miast. Czytając choćby komentarze na lokalnych portalach, wiemy, że nie wszystkim seniorom 80+ udało się wpisać na listę.
- Gdyby on uzupełniał ten system, który został zaproponowany centralnie, czyli zapisy indywidualnie w przychodniach oraz możliwość zapisu elektronicznie, byłby rozwiązaniem idealnym, godnym pochwały i nawet stawiania za wzór. Natomiast w związku z tym, że u nas te zapisy elektroniczne wyłączono całkowicie, dochodziło do takich absurdalnych sytuacji jak w filmie "Miś", gdzie mamy pana, który pyta o telegram do Londynu, a pani odpowiada "Londyn? Nie ma takiego miasta. Jest Lądek, Lądek-Zdrój". I to było niesprawiedliwe – mówi Barbara Zwierzyńska-Doskocz, radna miejska.
Niektórzy muszą poczekać
Pierwsza pula - 300 szczepionek - przeznaczona dla złotoryjskiej przychodni i tak nie wystarczyła dla wszystkich 670 osób w wieku 80+, które żyją w mieście. Najstarsi seniorzy mają rozpisane terminy szczepień do końca marca, ale wszyscy 80-latkowie oraz część 81-latków będzie musiała poczekać na swoją kolej. Zaszczepieni zostaną w grupie 70+. W tym przypadku możliwa jest już rejestracja za pośrednictwem rządowego portalu pacjent.gov.pl.
- Nasza przychodnia jest jedynym punktem szczepień w całej Złotoryi. Co tydzień otrzymujemy 30 szczepionek We wtorki i czwartki szczepimy seniorów. Do marca będziemy w stanie zaszczepić około 300 osób. Chętnych jest więcej niż szczepionek, dlatego zdecydowaliśmy się zaszczepić najpierw osoby najstarsze. To właśnie im ta szczepionka jest najbardziej potrzebna – uważa kierownik przychodni Ireneusz Żurawski.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24