Osiem składów tramwajowych nie mogło przejechać przez ul. Glinianą we Wrocławiu. Wszystko przez źle zaparkowane auto, które przez ponad godzinę blokowało rano torowisko. - Musiałem wyjść z tramwaju i iść pieszo, bo wszystko stanęło - denerwował się jeden z pasażerów.
Jedno auto, wielu niezadowolonych pasażerów. Z samego rana, kilka minut po 8.00, osiem składów stanęło na jezdni. Drogę zablokowało im auto wystające nad torowisko.
- Musiałem, jak wielu innych pasażerów, wyjść i pójść pieszo - denerwuje się Krzysztof Liegmann, jeden z wrocławian, którzy komunikacją miejską chciał dostać się rano do pracy. - Na przystankach czekały tłumy, brak było informacji na słupach, dezorientacja pełna - dodaje.
Zablokował ruch
Źle zaparkowanym samochodem ma zająć się straż miejska. - Usuną auto z jezdni - informuje Agnieszka Korzeniowska, rzeczniczka MPK. I mimo że jak sama na początku mówiła, "akcja ma być szybka", pasażerowie przez ponad godzinę nie pojechali żadnym tramwajem, który kursuje z centrum w stronę Gaju i Tarnogaju. Tramwaje wróciły do normalnego kursowania dopiero po 9.00.
- Koszt odholowania pojazdu to ponad 400 zł. Kierowcę czekać też będzie mandat, w wysokości od 100 do 200 zł - ocenia Sławomir Chełchowski, rzecznik wrocławskiej straży miejskiej.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: gdem,bieru / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | Krzysztof Liegmann