Zmarł mężczyzna, który siedząc w radiowozie policjantów z Głogowa (woj. dolnośląskie), zaczął płonąć. Prokuratura sprawdza, czy funkcjonariusze dopełnili swoich obowiązków.
13 lutego policjanci otrzymali informację o tym, że na placu zabaw w jednym z głogowskich parków przebywa pijany mężczyzna. Przewracał się i zataczał, co zaniepokoiło świadków. Funkcjonariusze zlokalizowali mężczyznę, którego później prokuratorzy określili jako "będącego w stanie głębokiego upojenia alkoholowego". Okazało się, że około 40-letni bezdomny był już znany mundurowym.
- Zatrzymanie przebiegło spokojnie. Mężczyznę umieszczono w radiowozie, by przewieźć go do izby wytrzeźwień. Po drodze policjanci zobaczyli, że zapaliła się część odzieży na klatce piersiowej - informowała Lidia Tkaczyszyn z Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Po kilku dniach zmarł w szpitalu
Mundurowi natychmiast zatrzymali radiowóz, ugasili ogień i udzielili zatrzymanemu pomocy. Karetka przewiozła mężczyznę do szpitala w Nowej Soli. Miał oparzenia drugiego i trzeciego stopnia. Jego stan był ciężki. Teraz śledczy informują, że poszkodowany w tym zdarzeniu zmarł w szpitalu.
Prokuratorzy sprawdzają, jak doszło do tego, że mężczyzna siedzący w radiowozie zaczął płonąć. Jedną z najbardziej prawdopodobnych wersji jest to, że skuty kajdankami próbował zapalić niedopałek papierosa. - Najprawdopodobniej doszło wtedy do zaprószenia ognia - relacjonowała Tkaczyszyn. I dodaje: w związku z tym zdarzeniem prowadzone jest śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków przez policjantów.
Czekają na wyniki sekcji zwłok
- Funkcjonariusze w czasie zatrzymania nie dokonali dokładnego sprawdzenia pod kątem posiadania niebezpiecznych przedmiotów takich jak zapałki. Nie sprawowali też należytego nadzoru nad transportem zatrzymanego - podała prokurator. To jednak nie koniec, bo śledztwo prowadzone jest też w sprawie nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, które skutkowało zgonem. - Okoliczności i przyczyny śmierci tego mężczyzny są wyjaśniane - podkreśla Tkaczyszyn. Wstępne wyniki sekcji zwłok mają być znane we wtorek.
Do zdarzenia doszło w Głogowie:
Autor: tam/mś / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt24 | Fotografia Ratownictwa z Głogowa