Za zabicie harfistki chcą dożywocia. Warunkowe zwolnienie po 40 latach

Filharmonia Dolnośląska w Jeleniej Górze. Tu doszło do zbrodni
Filharmonia Dolnośląska w Jeleniej Górze. Tu doszło do zbrodni
Źródło: tvn24

Przed jeleniogórskim sądem toczy się proces Michała M. oskarżonego o zabójstwo harfistki i portiera. Rodzina zamordowanej harfistki chce, by oskarżony, w przypadku dożywocia, mógł opuścić więzienie dopiero po 40 latach odsiadki.

Proces w tej sprawie rozpoczął się 14 lutego. Wtedy sąd zdecydował się na wyłączenie jawności ze względu na dobro pokrzywdzonych i ich rodzin. Wnioskowała o to prokuratura oraz oskarżyciele posiłkowi.

W środę rozpoczęła się druga rozprawa. Przesłuchiwano dwóch świadków i biegłego.

Pełnomocnik matki ofiary twierdzi, że sprawa jest niezrozumiała. Prawdopodobnie dlatego, że motyw działania sprawcy nie został do końca wyjaśniony.

Chcą przedterminowego zwolnienia po 40 latach

- Będziemy konsekwentnie domagać się o najwyższy wymiar kary, jaki przewiduje polski kodeks karny. W tym przypadku będzie to kara dożywotniego pozbawienia wolności. Co więcej, rodzina będzie domagać się szczególnej instytucji, tzn. ograniczenia możliwości skorzystania przez oskarżonego z możliwości warunkowego przedterminowego zwolnienia do lat 40 – wyjaśnia adw. Maciej Zaborowski, pełnomocnik matki harfistki.

Zazwyczaj w przypadku kary dożywocia o przedterminowe zwolnienie można ubiegać się po odbyciu 25 lat kary. – W tym przypadku ten limit będziemy chcieli podwyższyć – zaznacza Zaborowski. I podkreśla, że sprawa jest nie tylko brutalna, ale też niezrozumiała.

Prokurator: niewątpliwie winny

Śledczy podkreślają, że sąd nie powinien mieć wątpliwości co do winy oskarżonego. – Będziemy wnosić o karę dożywotniego pozbawienia wolności – zaznacza Sebastian Ziembicki z prokuratury okręgowej w Jeleniej Górze. I dodaje, że jego zdaniem postępowanie może zakończyć się bardzo szybko.

Komentarza odmawia natomiast obrońca oskarżonego. Adwokat nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Wcześniej nie zdradzał linii obrony.

Nie żyją portier i harfistka

Do zbrodni doszło w nocy z 7 na 8 marca 2013 r. w budynku Filharmonii Dolnośląskiej w Jeleniej Górze. Ofiarami byli 59-letni Paweł K. pracownik ochrony, który pracował jako portier oraz 25-letnia Victoria J. - harfistka, która nocowała w pokoju gościnnym. Pochodząca z Warszawy artystka przyjechała do filharmonii w zastępstwie na jeden koncert.

Oskarżony Michał M. był pracownikiem technicznym filharmonii. Został zatrzymany na Górnym Śląsku w kilka dni po zbrodni. Od tego czasu przebywa w tymczasowym areszcie. Wcześniej nie był karany.Mężczyzna jest oskarżony o podwójne zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, gwałt i rozbój. Za zarzucane mu czyny grozi kara od 12 lat więzienia do dożywocia.

Sprawa toczy się przed sądem okręgowym w Jeleniej Górze:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: tam/i / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: