Kobietę z Legnicy przyłapano na nielegalnym poborze energii elektrycznej. Według prokuratury proceder groził pożarem i porażeniem prądem. 66-latce grozi teraz do 8 lat więzienia.
- Do popełnienia przestępstwa doszło w jednym z budynków przy ul Andersa w Legnicy. Oskarżona Jadwiga Ch. kradła energię elektryczną od połowy października 2012 r. do sierpnia 2013 r. – informuje Liliana Łukasiewicz rzeczniczka legnickiej prokuratury okręgowej.
"Mogło dojść do zwarcia"
Jak ustalili śledczy, zasilając odkurzacz, piec, bojler, kuchenkę mikrofalową, pralkę i żelazko, 66-latka zużyła prąd o wartości 700 złotych. Jednak zarzuty, które postawiono kobiecie są znacznie poważniejsze.
- Prowizoryczne podłączenie do wielu urządzeń prowadzone przedłużaczami rozłożonymi po podłodze, stwarzało niebezpieczeństwo wybuchu pożaru na skutek zwarcia. Mogło również spowodować możliwość porażenia prądem. Podłączenie mogło iskrzyć, a w przypadku jego przypadkowego zerwania mogła powstać niebezpieczna kula ognia – tłumaczy Łukasiewicz.
Była już karana
66-latka w trakcie przesłuchania nie przyznała się do przestępstwa. - Powiedziała, że to nie ona dokonała podłączenia i nie wie kto to zrobił. Pewnego dnia wróciła do domu, a przewody były już rozłożone – tłumaczy Łukasiewicz.
Jak się okazuje, kobieta była już karana za kradzież energii elektrycznej w 2012 roku. Teraz jej sprawą zajmie się legnicki sąd. Grozi jej od 6 miesięcy do lat 8 więzienia.
66-letnia kobieta miała kraść w Legnicy na Dolnym Śląsku
Autor: drud/b / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: tvn24