Grupa płetwonurków już drugi dzień przeczesuje zalew Mietkowski. W niedzielę wieczorem wyskoczył tam z łódki pięćdziesięciolatek i zniknął pod powierzchnią wody.
- Przed 19.00 straż pożarna dostała zgłoszenie o zaginięciu mężczyzny na zalewie Mietkowskim - informuje Krzysztof Skrzyniarz, prezes wrocławskiego WOPRu. - Płetwonurkowie do późnych godzin wieczornych przeszukiwali akwen wodny. Akcja została wznowiona rano. Na miejscu pracuje grupa płetwonurków - dodaje.
Do strażaków zadzwonił kolega, który płynął z pięćdziesięciolatkiem.
- Mężczyzna powiedział "do zobaczenia na brzegu" i wyskoczył za burtę. Prawdopodobnie mężczyźni urządzili sobie imprezę na środku zalewu - mówi Kamil Rynkiewicz z dolnośląskiej policji. Według niej mężczyźni mogli wcześniej pić alkohol.
Straż pożarna ostrzega
To nie jedyny wypadek nad wodą w ostatnich dniach. W sobotę w kamieniołomach koło Sobótki zginął młody chłopak, który skacząc do wody, zahaczył głową o skalną półkę.
- Robi się coraz cieplej, wrocławianie plażują nad jeziorami, ale apelujemy o to, żeby odpoczywać z rozsądkiem - mówi Krzysztof Gielsa ze straży pożarnej. - Nie wchodźmy do wody po spożyciu alkoholu i unikajmy kąpieli w niebezpiecznych miejscach.
Autor: bieru/par/k
Źródło zdjęcia głównego: TVN24