24-letni robotnik spadł z rusztowania na budowie przy ul. Racławickiej we Wrocławiu. Mężczyzny nie udało się uratować.
Do wypadku doszło w poniedziałek przed godziną 20.00:
- Wieczorem okoliczności tragedii nie były znane. Trwa ustalanie, co było jej przyczyną – mówi Krzysztof Zaporowski z dolnośląskiej policji. – Do nocy na miejscu pracowała ekipa dochodzeniowa policji wraz z prokuratorem i inspektorem Państwowej Inspekcji Pracy – dodaje.
Pogotowie nie pomogło
Jak informuje policjant, mężczyznę z budowy zabrało pogotowie ratunkowe. Jednak, mimo reanimacji, 24-latek zmarł.
Na skrzyżowaniu ul. Racławickiej i Hallera budowany jest dziewięciopiętrowy biurowiec. Mężczyzna, który zmarł, wykonywał prace wykończeniowe.
Wiele tajemnic
- Ten wypadek nas zastanawia - mówi Agata Kostyk-Lewandowska z wrocławskiej Państwoej Inspekcji Pracy. - Wieczorem na miejscu wypadku był nasz inspektor. Stwierdził, że miejsce pracy mężczyzny było prawidlowo zabezpieczone. A sam budowlaniec miał na sobie specjalne szelki, których mieć nie musiał, bo piętro, na którym pracował, było zabezpieczone barierką - tłumaczy.
Jak mówi, dotychczas nie udało się przesłuchać osób, które mogły widzieć wypadek.
- Teraz najważniejsze jest więc przesłuchanie współpracowników mężczyzny oraz kierownika budowy i pracodawcy - mówi Kostyk-Lewandowska.
Jak przyznaje, budowa w chwili kontroli była prawidłowo oświetlona.
Autor: dr//kv/k / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: targeo,.pl