- Jak jestem w tym miejscu, to koszmar powraca. Nie mogę na nie patrzeć. Aż krew mi się burzy – denerwuje się pani Agnieszka, matka 2-letniego chłopca, który chodził do punktu żłobkowego we Wrocławiu. W placówce miało dochodzić do znęcania się nad podopiecznymi.
Kobieta widziała zdjęcia, które stanowią dowód w postępowaniu prokuratury o znęcanie się nad maluchami.
- Wszystkie dzieci były powiązane. Na jednej z fotografii widać, jak dziewczynka jest zawinięta, aż po usta. Inna była na krześle. Miała powiązane nóżki, skrępowane ręce – opowiada zrozpaczona matka chłopca, który chodził do placówki.
Jak opowiada kobieta, dzieci bały się opiekunek. Gdy do sali wchodziła współwłaścicielka placówki, maluchy nie mogły bawić się zabawkami.
- Ta kobieta twierdziła, że nie będzie po nich sprzątać – mówi pani Agnieszka. – Dopiero gdy wychodziła, to dzieci mogły normalnie funkcjonować – dodaje.
Usta? Tak zatykają indianie…
Z opowieści wyłania obraz dramatu, jaki przeżywały dzieci. - Synek pokazywał na usta, że ma zatykane. Przyszłam do żłobka, zapytać dlaczego tak robią. Usłyszałam, że dzieci się tak bawią. Że tak robią indianie – relacjonuje matka.
Jak twierdzi, sprawę próbował wyjaśnić również jej mąż. Mężczyzna miał usłyszeć od współwłaścicielki placówki, że przykładanie rączek do ust, to gest jaki wykonują dzieci idąc do snu. Współwłaścicielka miała również uspokajać rodziców, zapewniając ich, że wszystko jest w porządku.
- Moich wątpliwości to nie rozwiało – twierdzi pani Agnieszka. Kobieta pytała dziecko dlaczego przykłada rączki do buzi, czy jest bite i czy ktoś na nie krzyczy. Po jakimś czasie synek opowiedział, że jest bity.
- Mam nadzieję, że te panie nigdy nie będą mogły otworzyć takiej placówki – mówi pani Agnieszka. – Żeby taki koszmar z dziećmi już nie powrócił – dodaje.
Boi się snu. Boi się łóżeczka
Wątpliwości pani Agnieszki potwierdza matka innego chłopca, który również uczęszczał do punktu przedszkolnego.
- Mamy z synem problemy z zasypianiem – mówi Anita Czuban, mama Filipa. - Boi się łóżeczka i boi się przykryć. Wcześniej zasypiał bez problemu – opowiada kobieta.
Są zarzuty dla kobiet
Sprawa wrocławskiego żłobka wyszła na jaw w poniedziałek. Dwie opiekunki usłyszały zarzuty psychicznego i fizycznego znęcania się nad dziewięciorgiem dzieci. Miały je wiązać do łóżeczek i krzesełek, a także zmuszać do jedzenia posiłków. Wobec obu opiekunek prokurator zastosował dozór policyjny oraz zakazał im opiekować się dziećmi. Kobietom grozi do pięciu lat więzienia
Autor: drud//kv/mat/k / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24