"Żart" 42-latka podczas oddawania bagażu na wrocławskim lotnisku skończył się zakazem wstępu na pokład samolotu i mandatem.
Do zdarzenia doszło we wtorek, 28 maja na wrocławskim lotnisku. 42-letni Polak, udający się do tureckiej Antalyi podczas nadawania bagażu rejestrowanego powiedział, że w środku jest granat. Na miejsce natychmiast zostali wyzwani dyżurni pirotechnicy. 42-latek został odizolowany od reszty podróżnych.
"Funkcjonariusze Zespołu Interwencji Specjalnych SG sprawdzili bagaż podróżnego pod kątem posiadania niebezpiecznych przedmiotów – wynik był negatywny. Bagaż został uznany jako bezpieczny - poinformował Nadodrzański Oddział Straży Granicznej.
Mężczyzna nie poleciał do Turcji
Mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 300 złotych i nie poleciał na wakacje. Kapitan samolotu zdecydował bowiem o wycofaniu "żartownisia" z lotu.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock