Dwóch mężczyzn usłyszało zarzuty dokonania 4 stycznia br. zabójstwa we Wrocławiu. Narzędziem zbrodni miała być maczeta. Decyzją sądu obaj zatrzymani trafili do aresztu.
4 stycznia we Wrocławiu doszło do zabójstwa. - Pokrzywdzony został zaatakowany przez dwóch mężczyzn, którzy zadali mu ciosy niebezpiecznym narzędziem. W wyniku poniesionych obrażeń mężczyzna zmarł - informuje Maciej Zagożdżon z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Według lokalnych mediów narzędziem zbrodni była maczeta.
Nie przyznają się do winy
Kilkanaście godzin później policjanci zatrzymali podejrzewanych o dokonanie zabójstwa. Mężczyźni jechali samochodem jedną z wrocławskich ulic. Kamil D. i Dawid P. usłyszeli zarzuty zabójstwa, pozbawienia wolności człowieka, kierowanie gróźb karalnych i spowodowania obrażeń ciała.
- Podejrzani nie przyznali się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Jeden z nich odmówił składania wyjaśnień - przekazuje prokurator.
Śledczy wystąpili do sądu o zastosowanie wobec D. i P. środków zapobiegawczych w postaci tymczasowego aresztu. Sąd przychylił się do tych wniosków. A to oznacza, że mężczyźni spędzą za kratami najbliższe trzy miesiące. Grozi im dożywocie.
Do zabójstwa doszło w rejonie ulicy Łąka Mazurska:
Autor: tam/gp/kwoj / Źródło: Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu, Gazeta Wrocławska
Źródło zdjęcia głównego: policja dolnośląska