Do zdarzenia doszło w poniedziałkowy poranek na wrocławskim lotnisku. Samolot czarterowy obsługujący rejs FR8495 z Wrocławia do Zadaru w Chorwacji musiał awaryjnie przerwać procedurę startu.
Jak relacjonuje pasażerka, które zgłosiła się do redakcji Kontaktu24, maszyna rozpędzała się już na pasie, gdy pilot awaryjnie hamował i uruchomił procedurę wypadkową.
- Powiedziano nam, że to nagły spadek ciśnienia w silnikach i dlatego zapadła decyzja o przerwaniu awaryjnym startu. Czekamy na diagnozę usterki - przekazała kobieta.
Rzecznik lotniska: samolot zatrzymał się w bezpieczny sposób
Informację potwierdził rzecznik prasowy Portu Lotniczego we Wrocławiu, Bartosz Wiśniewski.
- Mogę potwierdzić, że dziś w godzinach porannych samolot jednej z linii przerwał procedurę startu. Samolot zatrzymał się w bezpieczny sposób, zgodnie z procedurami, potem dokołował do terminalu i na prośbę kapitana zostali wezwani mechanicy - powiedział około godziny 11 Wiśniewski. I dodał: - Zdarzenie dotyczyło czarterowego przewoźnika dla linii Ryanair. Pasażerowie wyszli z samolotu, przeszli do terminalu i ponownie weszli do innej maszyny, a pół godziny temu wystartowali w dalszą podróż.
Uszkodzona maszyna pozostaje na lotnisku i oczekuje na przyjazd zespołu technicznego, który przeprowadzi serwis. Jak zapewnia rzecznik, incydent nie wpłynął na funkcjonowanie portu ani na opóźnienie innych lotów.
Autorka/Autor: amn, SK/ tam
Źródło: Kontakt24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Milosz Maslanka / Shutterstock