Protestujący rolnicy przyjechali w środę - w dniu ogólnopolskiego strajku - przed dom Jacka Sutryka, prezydenta Wrocławia. Po krótkiej blokadzie drogi, odjechali do centrum miasta pod budynki urzędu wojewódzkiego oraz urzędu marszałkowskiego. Tam policja uniemożliwiła im dalszą jazdę. Prezydent Jacek Sutryk wcześniej zakazał rolnikom organizacji protestów w mieście.
W środę rolnicy zablokowali ulicę, na której znajduje się dom Jacka Sutryka. Prezydentowi Wrocławia udało się wcześniej wyjechać do Radia Wrocław. - Z tego, co wiem, to rolnicy zablokowali moją ulicę – powiedział Sutryk na antenie.
- Nie zgadzamy się z panem prezydentem w stu procentach, że nie możemy blokować dróg niewinnym ludziom. Cztery lata temu mieliśmy Covid-19, później była wojna w Ukrainie, w tamtym roku był krach gospodarczy na giełdach, a teraz mamy Zielony Ład. Chcemy powrotu do normalnej Unii, która była jeszcze pięć lat temu - powiedział rolnik, który przyjechał z innymi protestującymi pod dom prezydenta.
Protest szybko się zakończył. Rolnicy powiesili baner na płocie przy wejściu do budynku i potem ruszyli do centrum miasta.
Protestujący jeździli po mieście małymi grupkami. Pojechali pod urząd wojewódzki, później pojawili się także pod urzędem marszałkowskim. Tam jedna z grup została zatrzymana przez policję, funkcjonariusze uniemożliwili im dalszą jazdę. Rolnicy tłumaczyli się, że nie traktują tego jak protest, twierdzili, że każdy z nich przyjechał, by załatwić prywatne sprawy.
- Zgromadzenie było niezgłoszone i niezgodne z obowiązującymi przepisami. Tutaj mówimy o wykroczeniach z uwagi na wprowadzony zakaz. Wszędzie tam, gdzie są zakazy do tego typu pojazdów, będą stosowane środki w postaci mandatów - poinformował w rozmowie z tvn24.pl komisarz Wojciech Jabłoński, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
- Byliśmy, można powiedzieć u naszego kolegi, Sutryka, któremu zostawiliśmy informację, że jesteśmy, działamy. Jak widać, mieliśmy nie blokować, okazało się, że my zostaliśmy zablokowani. Zakazano nam dalszej jazdy – powiedział rolnik stojący pod urzędem wojewódzkim.
Wrocławski magistrat zakazał rolnikom organizacji protestów
W piątek, 15 marca, prezydent Wrocławia Jacek Sutryk zakazał rolnikom organizacji protestów w mieście. W poniedziałek poinformował o tym w mediach społecznościowych. Decyzja dotyczyła rolniczych blokad w granicach Wrocławia. Na al. Jana III Sobieskiego na osiedlu Psie Pole (wjazd od Warszawy) miała ona objąć oba kierunki ruchu. Blokowane miało być też rondo przy drodze krajowej nr 94 przy wjeździe na obwodnicę Leśnicy oraz ronda na osiedlu Wojnów przy wschodniej obwodnicy miasta. Czwarta blokada planowana była na dk nr 5 przy wjeździe na ul. Żmigrodzką.
Jeden z organizatorów protestu odwołał się do sądu. We wtorek sąd oddalił skargę.
Dlaczego rolnicy protestują
20 marca rolnicy organizują strajk generalny w całej Polsce. Planują zablokować autostrady, drogi ekspresowe oraz ulice w centrach miast. - Na dziś (20 marca) zapowiedziano ponad 580 protestów z szacowanym udziałem blisko 70 tysięcy rolników - ostrzega Komenda Główna Policji.
Rolnicy sprzeciwiają się wprowadzaniu Zielonego Ładu oraz napływowi towarów z Ukrainy. Europejski Zielony Ład to pakiet inicjatyw politycznych, którego celem jest skierowanie UE na drogę transformacji ekologicznej, a ostatecznie - osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24