"Jedźcie za nim, on mi ukradł torebkę!" Nagranie z policyjnej kamery

sklejka policja wrocław
Policjanci zatrzymali mężczyznę, który zabrał kobiecie torebkę
Źródło: KMP Wrocław
Wrocławscy policjanci podczas patrolu zostali zatrzymani przez kobietę, która powiedziała im, że mężczyzna zabrał jej torebkę z rzeczami i uciekł. Ruszyli za nim w pościg. Ostatecznie mężczyzna nie odpowie jednak za rozbój, ale za niezatrzymanie się do kontroli i posiadanie środków odurzających.

Do zdarzenia doszło 12 maja w okolicach ulicy Śląskiej we Wrocławiu. Do przejeżdżającego policyjnego patrolu podbiegła kobieta. Na nagraniu z kamery jednego z policjantów słyszymy, jak krzyczy, żeby funkcjonariusze "jechali za nim, bo ukradł jej torebkę". Po krótkim pościgu mężczyzna został zatrzymany.

W dalszej części nagrania słyszymy, jak kobieta, która wcześniej zgłosiła całą sytuację, podbiega do zatrzymanych aut i tłumaczy policjantom, że "mężczyzna ukradł jej rzeczy, w tym torebkę, telefon, dokumenty, klucze, wszystko". Mężczyzna zakuty już w kajdanki wszystkiemu zaprzecza.

CZYTAJ TEŻ: Policyjny pościg ulicami Łodzi. "Stój! Zatrzymaj się! Kładź się na ziemię!"

Z relacji kobiety zarejestrowanej przez policyjną kamerę wynika, że 44-latek zajechał drogę taksówce, którą jechała i zaczął ją wyciągać z auta. - Groził mi, cały czas mi groził - słyszymy na nagraniu.

Narkotyki w aucie

W samochodzie wrocławianina policjanci znaleźli marihuanę, amfetaminę i tabletki clonozepanum. Funkcjonariusze odzyskali też zabrane rzeczy.

Policjanci zatrzymali w bezpośrednim pościgu mężczyznę, który zabrał kobiecie torebkę
Policjanci znaleźli w aucie marihuanę, amfetaminę i tabletki clonozepanum
Źródło: KMP Wrocław

"Ostatecznie do rozboju nie doszło, bo zatrzymany był znany pokrzywdzonej i nie chciał jej nic ukraść" - czytamy w komunikacie.

Komisarz Wojciech Jabłoński, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji we Wrocławiu, wyjaśnił, że wstępnie doszło do kradzieży, ale w dalszym postępowaniu wyszły kolejne okoliczności. - Kobieta znała tego mężczyznę i po jej wyjaśnieniach zmieniono kwalifikację prawną czynu - dodał.

Mężczyzna usłyszał zarzut posiadania środków odurzających i niezatrzymania się do kontroli drogowej. Grozi mu do pięciu lat więzienia.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: