Zatrzymali samochód na autostradzie A4 przed Wrocławiem i wyszli na ulicę. W ten sposób kobieta i półnagi mężczyzna zablokowali jeden z pasów ruchu. Zdarzenie zarejestrowała kamera w samochodzie innego kierowcy. Na nagraniu widać, kłócącą się parę. Policja ustala teraz tożsamość kobiety i mężczyzny, a także to, co dokładnie się wydarzyło.
Do zdarzenia doszło w środę 25 maja na autostradzie A4 przed Wrocławiem. Samochód zatrzymał się, blokując jeden z pasów ruchu. Z auta wyszli kobieta i mężczyzna. Świadek zdarzenia zadzwonił na policję, a na miejsce od razu pojechali funkcjonariusze.
- Po przybyciu nie zastali uczestników tego zdarzenia, pojazdu ani zgłaszającego. Nagranie, na którym zostało uwiecznione to całe zajście wpłynęło do policji. Po szczegółowej analizie, ustaleniu personaliów tych osób będą podejmowane dalsze czynności - przekazał sierżant sztabowy Rafał Jarząb z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Zajście zarejestrowała kamera w samochodzie innego kierowcy
Nagranie z autostrady A4 opublikował w czwartek portal Stop Cham. Widać na nim, jak kierowcy musieli gwałtownie hamować przez zaparkowany na jezdni samochód i osoby, które wyszły z pojazdu na środku drogi. Na filmie widać również, że kobieta i półnagi mężczyzna - stojąc na jednym z pasów drogi - się kłócą i szarpią. Na nagraniu widać też, że interweniować w sprawie próbowali inni kierowcy. Po kilkudziesięciu sekundach para wróciła do auta. A nagrywający sytuację kierowca podsumował: - Kłócą się na autostradzie o auto, czyje jest auto. On ją zostawił na drodze.
Według portalu Stop Cham, świadkowie mówili, że kobieta była przerażona i nie odpowiadała na propozycję podwiezienia do Wrocławia. Z kolei mężczyzna miał powtarzać, że "to jego auto".
Źródło: tvn24.pl, Stop Cham
Źródło zdjęcia głównego: Stop Cham