W jednym ze sklepów na rynku w Lubawce (woj. dolnośląskie) zapaliła się butla z gazem. Strażacy z ogniem walczyli przez kilkadziesiąt minut. Na szczęście nie doszło do eksplozji. Z budynku ewakuowano cztery osoby. W pożarze nikt nie ucierpiał.
Do pożaru doszło w czwartkowe przedpołudnie w centrum Lubawki. - Źródłem pojawienia się ognia była butla z gazem, która była na wyposażeniu sklepu odzieżowego. Wybuchu, jako takiego nie było - informuje mł. bryg. Sławomir Graczyk ze straży pożarnej w Kamiennej Górze. I dodaje, że sytuacja na początku "wyglądała bardzo groźnie".
Ludzie cali, wyposażenie poszło z dymem
W pożarze nikt nie ucierpiał. Jak twierdzili strażacy ludzie byli tylko zdenerwowani. Nie wymagali pomocy medycznej, ale zostali przebadani przez lekarza pogotowia.
- Na szczęście nikt nie doznał obrażeń. Spaliło się całe wyposażenie sklepu - powiedział Graczyk.
Z budynku ewakuowano cztery osoby. Wszystkie mieszkania zostały sprawdzone, a lokatorzy prawdopodobnie będą mogli do nich wrócić.
Do pożaru doszło w centrum Lubawki:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | A. Pawlukiewicz