Wrocław mozolnie sprząta po sobotniej nocy. W niedzielę rano na większości ulic wokół strefy kibica nadal zalegało dużo śmieci, a pod stopami spacerowiczów chrzęściło potłuczone szkło. Służby porządkowe stopniowo wywoziły odpadki jeszcze wiele godzin po meczach.
Potłuczone butelki, plastikowe kubki i setki innych odpadków zostały po sobotniej nocy w strefie kibica i na ulicach Wrocławia.
Strefę sprzątnęli szybko...
Pierwsze śmieci ze strefy zaczęły znikać już w nocy. Chwilę po wyjściu kibiców, pracownicy służb porządkowych zgarniali plastikowe kubki i papiery. W niedzielę przed otwarciem fanzona była już czysta.
... ulice w drugiej kolejności
Gorzej sytuacja wyglądała na ulicach wokół centrum. Tam najwięcej problemów było z potłuczonymi butelkami.
- Strach teraz wyjść z dzieckiem na spacer. Tego szkła jest pełno - skarży się Kasia, mieszkanka ul. Kotlarskiej.
Pracownicy okolicznych klubów, barów i kawiarni sami porządkowali ogródki swoich lokali.
- Dużo tych śmieci. Choć było głśono i przewijało się sporo pijanych osób, w nocy obyło się bez większych zniszczeń - relacjonują pracownice jednego z barów.
Niedziela pod znakiem sprzątania
Jak twierdzi miasto służb sprzątających jest tyle, ile trzeba. W niedzielę można było spotkać ciężarówki, wywożące odpadki.
- Teraz trwa doczyszczanie miasta, w tych miejscach, do których nie można było dojechać w nocy lub trzeba coś poprawić - relacjonowała wczesnym popołudniem Julia Wach z biura prasowego urzędu miasta. - W okolicach stadionu 7 ciężarówek wywiozło łącznie 24 tony śmieci - podała.
Także podczas popołudniowej konferencji prasowej przedstawiciele miasta tłumaczylo, że sprzątanie po tak dużej imprezie, jakiej we Wrocławiu jeszcze nie było, może potrwać jeszcze parę godzin.
Autor: balu/mz / Źródło: PAP/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Wrocław | Daria Zielińska