Policjanci z Jawora (woj. dolnośląskie) zatrzymali trzech mężczyzn i kobietę, którzy z prywatnej posesji ukradli dwa yorki - Miki i Cziki - i wywieźli je do lasu. Suczki wróciły już do swoich właścicieli.
Suczki przebywały na terenie prywatnej posesji w gminie Paszowice. W pewnym momencie pojawiły się tam cztery osoby, które zabrały je do samochodu i odjechały. Właściciele zawiadomili policję.
- Funkcjonariusze dotarli do jednego z kompleksów leśnych. Tam odnaleźli nie tylko psy, ale też sprawców kradzieży - informuje asp. sztab. Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji.
Dlaczego? "Nie wiemy"
Trzech mężczyzn i kobieta zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu. Dlaczego zdecydowali się ukraść czworonogi? - Podejrzani nie potrafili podać przyczyny dlaczego je zabrali - przyznaje policjant.
Suczki Miki i Cziki całe i zdrowe wróciły do domu. Ich "porywaczom" grozi do pięciu lat więzienia.
Do kradzieży doszło na terenie gminy Paszowice:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: policja dolnośląska