Na wysokości miejscowości Stanowice na Dolnym Śląsku osobowe volvo wypadło z drogi i bokiem uderzyło w stojące obok jezdni drzewo. 20-letni kierowca nie miał szans na przeżycie.
Do zdarzenia doszło w sobotę po godzinie 6.30 na drodze wojewódzkiej numer 382. Po otrzymaniu zgłoszenia na miejsce wysłano policję, trzy zastępy straży pożarnej oraz karetkę.
- Nasi strażacy dojechali do wypadku równo z zespołem ratownictwa medycznego. Ratownicy sprawdzili stan osoby pokrzywdzonej. Młody kierowca nie dawał już oznak życia. Nasze działania polegały więc na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia na czas działań policji. Po tym, jak policjanci wykonali swoje czynności, przystąpiliśmy do wydobycia ciała mężczyzny z pojazdu - mówi Łukasz Grzelak, oficer prasowy straży pożarnej w Świdnicy.
Wypadek w Stanowicach. Uderzył samochodem w drzewo
Policyjni technicy wszystkie swoje działania prowadzili pod nadzorem prokuratora. Na miejscu był biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków. Śledztwo wyjaśni przyczyny i okoliczności zdarzenia.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący pojazdem volvo 20-letni mieszkaniec Strzegomia zjechał na przeciwległy pas ruchu, wjechał do rowu i uderzył w drzewo prawym bokiem pojazdu - mówi Magdalena Ząbek, rzeczniczka świdnickiej policji.
Ciało zostało zabezpieczone do sekcji. Lekarze będą sprawdzać m.in., czy kierowca prowadził pod wpływem alkoholu lub substancji psychoaktywnych.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KP PSP Świdnica