Jedna z pracownic schroniska "Dom Śląski" nagrała dwóch nieodpowiedzialnych turystów, wchodzących na Śnieżkę zamkniętym szlakiem, przy silnej wichurze. Tego dnia podmuchy wiatru dochodziły do 130 kilometrów na godzinę. - Niestety takich filmików możemy nagrywać po kilka dziennie - przyznaje Dagmara Dominiak.
Ten konkretny film został nagrany w piątek, w okolicach "Domu Śląskiego". Tego dnia, przy wietrze wiejącym grubo ponad 100 kilometrów na godzinę, odczuwalna temperatura wynosiła nawet kilkanaście stopni poniżej zera. Mimo to znaleźli się tacy, którzy postanowili się wspinać.
- Te osoby wchodziły zamkniętym, czerwonym szlakiem przez Kocioł Łomniczki na równię pod Śnieżką. Wykazały się kompletną głupotą - przyznaje autorka filmu.
"Wiatr przewraca ludzi, miota lodem i gałęziami"
Na nagraniu widać jak mężczyźni zmagają się silnymi podmuchami, które raz po raz przewracają ich na ziemię.
- Niestety takich filmików możemy nagrywać po kilka dziennie - przyznaje Dagmara Dominiak i uczula, żeby zawsze sprawdzać pogodę przed wyjściem w góry. Na przykład na oficjalnym profilu instagramowym "Domu Śląskiego", gdzie codziennie aktualizowane są warunki na Śnieżce.
Do apelów o zachowanie bezpieczeństwa dołącza się także Karkonoski Park Narodowy.
"Prosimy o rozwagę i ostrożność. O niepodejmowanie wędrówek zamkniętymi szlakami. Warunki są bardzo trudne. Wiatr przewraca ludzi. Miota lodem i gałęziami. Może przewracać drzewa" - ostrzega KPN.
Autor: ib/ec / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Dagmara Dominiak