Przez ponad tydzień ukrywał się przed policjantami, teraz w końcu trafi do aresztu. Poszukiwany pracownik ochrony jednego z lokali nocnych we Wrocławiu został zatrzymany. Mężczyzna podejrzany jest o pobicie ze skutkiem śmiertelnym klienta klubu ze striptizem, w którym pracował.
- Wrocławscy policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzewanego o pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Zatrzymany to 27-latek zatrudniony w klubie jako pracownik ochrony, mieszkaniec województwa śląskiego - informuje st. asp. Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji.
Ochroniarz pobił klienta?
Przypomnijmy, że do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w nocy 22 września. Przed jednym z klubów we Wrocławiu został pobity mężczyzna.
- Poszkodowany został zaatakowany i doznał ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. W wyniku odniesionych ran zmarł. Prokuratura prowadzi śledztwo w tej sprawie - informowała we wtorek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, Małgorzata Klaus. O zdarzeniu jako pierwsza poinformowała "Gazeta Wyborcza". Według jej dziennikarzy do pobicia mężczyzny przez pracownika ochrony doszło w klubie Passion, dawniej Cocomo. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT.
Ukrywał się u znajomej
Zatrzymany trafił już do aresztu. Według relacji funkcjonariuszy do zatrzymania doszło na terenie woj. opolskiego. Mężczyzna przez ponad tydzień miał się ukrywać w mieszkaniu znajomej.
- 27-latek był kompletnie zaskoczony. Został przewieziony już do Wrocławia i osadzony w policyjnym areszcie - mówi Petrykowski.
Mężczyzną zajmie się teraz prokurator prowadzący śledztwo w tej sprawie. Jeśli zdecyduje się przedstawić mu zarzuty, to zatrzymanemu za pobicie ze skutkiem śmiertelnym będzie grozić kara od lat 2 do 12 lat więzienia.
Klub, w którym miało dojść do wypadku, znajduje się na wrocławskim rynku:
Autor: balu/kv / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: KWP we Wrocławiu