Śmiertelny wypadek w nadleśnictwie Goszcz niedaleko Oleśnicy. Silny wiatr przewrócił drzewo na pracującego obok pilarza. W Bolesławcu wiatr pozrywał blachy jednego ze sklepów.
- Wiadomo, że był to nieszczęśliwy wypadek, bo mężczyzna pracował obok, przy wycince innych drzew. Spadło na niego drzewo powalone przez silny wiatr. Przygniotło go tak mocno, że mężczyzna zmarł na miejscu - relacjonuje Agata Kostyk - Lewandowska z okręgowego inspektoratu pracy we Wrocławiu.
Do tragicznego wypadku doszło w nadleśnictwie Goszcz, niedaleko Oleśnicy. Wiadomo, że mężczyzna pracował na zlecenie leśników. Na miejscu wypadku jest teraz przedstawiciel inspekcji pracy.
Blachy latały w powietrzu
Silny wiatr pozrywał też w nocy kilkanaście blach hali jednego ze sklepów w Bolesławcu. Prawdopodobnie były źle zabezpieczone i uszkodziły znajdujące się w pobliżu samochody. Auta mają zniszczone maski, dachy oraz wybite szyby.
- Jedno z aut to cabriolet, który teraz, po wichurze, naprawdę nie ma dachu - mówi Adam Łeński, właściciel warsztatu samochodowego.
Według synoptyków IMGW, w nocy, w rejonie Bolesławca, mogło wiać z prędkością 60-80 km/h.
Autor: bieru, ansa//kv / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | A.Stefańczyk