Sąd ogłosił w piątek wyrok w sprawie Marcelego C., oskarżonego o to, że zabił członków swojej rodziny, rodziców i brata. Przyznał się do zarzucanych mu czynów. Usłyszał wyrok dożywocia. Wyrok jest nieprawomocny.
Marceli C. usłyszał najwyższy wyrok przewidziany w polskim prawie za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem członków swojej najbliższej rodziny - dożywocie z możliwością warunkowego zwolnienia po 30 latach. Uzasadnienie wyroku było niejawne.
Do zabójstwa doszło w grudniu 2019 roku w Ząbkowicach Śląskich. Z pierwszych informacji, jakie dotarły do policji, wynikało, że doszło do włamania. Taką wersję przekazał Marceli C., syn i brat ofiar.
W domu znaleziono ciała pary małżeńskiej i ich syna, 7-letniego chłopca. W sprawie szybko ustalono nieścisłości w historii przedstawianej przez 18-letniego wówczas Marcelego C. W czasie kolejnych zeznań przyznał się on do zabicia siekierą rodziców i brata.
Jak sam opowiadał śledczym, zabić miał, bo czuł się traktowany źle przez rodziców, bo zmuszali go do nauki i nie kupowali mu tego, co chciał, a brata zabił z zazdrości.
Próbował upozorować włamanie
Śledczy ustalili, że po dokonaniu zbrodni starał się zatrzeć ślady przestępstwa. Próbował spalić i ukryć ubranie, które miał na sobie podczas zdarzenia, oraz siekierę, której użył do zabójstwa.
Po próbie zatarcia śladów i upozorowania włamania Marceli C. wrócił do domu, wyszedł na dach i zawiadomił policję o napadzie rabunkowym. W toku dochodzenia ta wersja się nie utrzymała. C. został oskarżony o dokonanie ze szczególnym okrucieństwem trzech zabójstw z motywacją zasługującą na szczególne potępienie.
– Zabójstwo rodziców zostało dodatkowo zakwalifikowane jako popełnione w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, ponieważ po dokonanych czynach Marcel C. zabrał z domu pieniądze w kwocie 8,7 tysiąca złotych, które planował przeznaczyć na ucieczkę z kraju – informował nas Tomasz Orepuk z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.
Psycholodzy: brak empatii, nienawiść wobec otoczenia
Prokurator dodał, że w toku śledztwa przeprowadzono obserwację psychiatryczną oskarżonego. – Z uzyskanej opinii biegłych lekarzy psychiatrów wynika, że C. był i jest osobą w pełni poczytalną – powiedział prokurator.
Biegli psycholodzy z Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. J. Sehna w Krakowie stwierdzili u C. zaburzenie osobowości polegające na braku empatii i wrażliwości, zgeneralizowaną wrogość, a nawet nienawiść wobec otoczenia. Biegli stwierdzili też, że mężczyznę cechuje silny egocentryzm i obwinianie innych, w tym członków swojej rodziny, za niepowodzenia.
W trakcie śledztwa C. przyznał się do popełnienia czynów i złożył wyjaśnienia.
Proces mężczyzny rozpoczął się 13 października 2021 roku przed Sądem Okręgowym w Świdnicy. Sąd wyłączył jawność postępowania sądowego.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24