Siekierą zaatakował partnerkę gdy spała. "Był przekonany, że ją zabił"

Chciał zabić konkubinę siekierą
Chciał zabić konkubinę siekierą
Źródło: sxc.hu | gradient

Miał problemy z alkoholem, a partnerka kazała mu się wyprowadzić. Kilka dni później 39-latek wziął siekierę z piwnicy. Wczesnym rankiem, gdy kobieta jeszcze spała, zaatakował ją. Myśląc, że partnerka już nie żyje postanowił popełnić samobójstwo. Trafił jednak do aresztu. Grozi mu dożywocie. Kobieta w stanie ciężkim przebywa w szpitalu.

- Prokuratura Rejonowa w Legnicy wystąpiła z wnioskiem o areszt dla 39-letniego Rafała T., który w ubiegłą sobotę usiłował zabić siekierą swoją 42-letnią partnerkę - informuje Lilianna Łukasiewicz, rzecznikczka legnickiej prokuratury.

Zaatakował gdy spała

Do tragedii doszło w jednej z podlegnickich wsi. Jak ustalili śledczy mężczyzna miał problemy z nadużywaniem alkoholu. - Z tego powodu często dochodziło do konfliktów między podejrzanym, a matką jego 8-letniego dziecka - wyjaśnia Łukasiewicz.

Kilka dni przed próbą morderstwa kobieta kazała wyprowadzić się Rafałowi T. Wczesnym rankiem w ubiegłą sobotę, podejrzany przyniósł z piwnicy siekierę. Kobieta w tym czasie jeszcze spała.

- Mężczyzna wahał się, czy użyć siekiery. Co najmniej trzykrotnie uderzył partnerkę ostrzem. Ciosy spowodowały uszkodzenie kości czaszki, rozległe uszkodzenie mózgu i krwotok śródmózgowy - precyzuje Łukasiewicz.

Przyznał się znajomym

Jak informuje rzeczniczka, mężczyzna po zadaniu ciosów był przekonany, że kobieta nie żyje. Wyszedł z mieszkania i chciał popełnić samobójstwo.

- Poszedł w kierunku torów kolejowych, zamierzał rzucić się pod pociąg. Ponieważ nic nie jechało, udał się w kierunku ogródków działkowych. Tam spotkał znajomych - mówi Łukasiewicz.

Rafał T. przyznał się im do tego, że próbował zabić konkubinę. Znajomi powiadomili policję, a ta pogotowie ratunkowe. Dopiero wówczas ofierze udzielono pomocy. Kobieta przeszła poważną operację neurochirurgiczną. Jej stan lekarze określają jako bardzo ciężki.

Jest już w areszcie

Rafałowi T. postawiono zarzut usiłowania zabójstwa. W tej chwili przebywa w areszcie. Spędzi tam najbliższe 3 miesiące. Grozi mu nawet dożywocie.

Autor: balu/dr/JAG / Źródło: TVN 24 Wrocław

Czytaj także: