W całym kraju trwają kontrole w sklepach z alkoholem. Pracownicy sanepidu sprawdzją, czy z półek zniknęły wysokoprocentowe trunki wyprodukowane w Republice Czeskiej.
Kontrola odbywa się w obecności właściciela sklepu. - Sprawdzamy czy alkohol został wyprodukowany na terenie Republiki Czeskiej. Jeśli tak jest, to właściciel sklepu zobowiązany jest do wycofania butelek na okres jednego miesiąca. Tyle potrzebujemy na przeprowadzenie badań - wyjaśnia Ewa Świtlińska z wrocławskiego sanepidu.
Pracownicy sanepidu zbadają zawartość zabezpieczonych butelek. Jeśli okaże się, że szkodliwych składników nie ma, po miesiącu butelki wracają do sprzedaży.
Kontrole trwają na terenie całego kraju, także w woj. śląskim. - Sanepid znalazł u mnie cztery czeskie butelki. Kupiłem je w jednej z hurtowni, niektóre w 2009 a inne w 2011 - przyznaje właściciel jednego z chorzowskich sklepów.
- W województwie zachodniopomorskim skontrolowaliśmy ponad 500 sklepów, pubów i restauracji. Łącznie zabezpieczyliśmy 975 butelek z zakazanym trudniem - informuje Krystyna Szołowicka ze szczecińskiego sanepidu.
Zakaz sprzedaży
W związku ze śmiertelnymi zatruciami metanolem w Republice Czeskiej oraz przypadkami zatruć w Polsce, Główny Inspektorat Sanitarny wydał decyzję o wstrzymaniu sprzedaży alkoholi wysokoprocentowych z Republiki Czeskiej.
Alkohol metylowy, którego spożycie do tej pory spowodowało śmierć ponad 20 osób w Czechach, wykryto w sfałszowanych napojach wysokoprocentowych kilku marek. W Polsce odnotowano cztery śmiertelne przypadki.
Autor: balu/bieru/par / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Wrocław | M.Nawrocki