Dwóch tureckich kierowców usłyszało zarzuty, przewozili nielegalnych imigrantów wbrew przepisom. Nie wiadomo, czy przyznali się do winy i o co wnioskować będzie prokuratura.
Do zatrzymania ciężarówek doszło we wtorkowy wieczór na autostradzie A4, na wysokości Niemodlina. Tiry, na tureckich tablicach rejestracyjnych, zatrzymano do rutynowej kontroli. To właśnie wtedy w naczepie jednego z pojazdów pogranicznicy odkryli 13 obcokrajowców. Wśród nich było siedmiu Syryjczyków, trzech Irakijczyków i trzech Turków.
- Z dokumentów celnych wynika, że przewożony towar jechał do Szwecji. To nie oznacza jednak, że tam też zmierzali przewożeni nielegalnie ludzie - podkreśla kpt. Katarzyna Walczak, rzecznik śląskiego oddziału Straży Granicznej.
Kierowcy z zarzutami
Żaden z nielegalnych imigrantów nie miał przy sobie dokumentów potwierdzających ich tożsamość albo obywatelstwo. Wszyscy trafili do jednej z placówek Straży Granicznej. Tam otrzymali opiekę i tam składają wyjaśnienia.
- Czynności z nimi wciąż trwają. Wszyscy dorośli są przesłuchiwani w obecności tłumaczy - informuje Walczak. I dodaje, że zgodnie z prawem czas na wykonanie czynności kończy się w czwartkowy wieczór. Do tej pory ma zapaść decyzja, jakie następne kroki będą podejmowane.
Na razie zarzuty usłyszało dwóch tureckich kierowców. - Są podejrzani o pomoc w organizowaniu nielegalnego przekroczenia granicy państwowej - mówi rzeczniczka śląskiego oddziału Straży Granicznej. Mężczyznom grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Czynności w sprawie prowadzi m.in. Prokuratura Rejonowa w Opolu:
Autor: tam//ec / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław