Spółka Ekosystem, która odpowiada za oczyszczanie Wrocławia, zapowiada kary dla swoich podwykonawców. Trwa kontrola prac firm bezpośrednio zajmujących się odśnieżaniem.
- Kary finansowe zostaną naliczone w stosunku do firm WPO ALBA i Trans-formers. Ponad 30 przystanków na Fabrycznej, Krzykach i Śródmieściu, zatoki autobusowe, prawo i lewoskręty oraz martwe pola na skrzyżowaniach to miejsca, za które są przewidziane kary - informuje Ewa Mazur, która reprezentuje Ekosystem.
Jak mówi, pracownicy spółki od kilku dni kontrolują prace firm bezpośrednio zajmujących się odśnieżaniem Wrocławia. Po dwóch dniach intensywnych opadów (21, 22 stycznia) nie wszędzie jezdnie wyglądały tak, jak powinny.
200 zł za przystanek
- Część dróg miała czarne, mokre nawierzchnie. Na części zalegało błoto pośniegowe, ale wiele było takich, które nie zostały właściwie odśnieżone - dodaje Mazur.
Za nieodśnieżone przystanki w styczniu kara narosła do 7 tysięcy złotych. Każdy przystanek to obciążenie w wysokości 200 zł. Natomiast tylko za 21 i 22 stycznia Ekosystem nałoży na wykonawców dodatkowe 6 tysięcy złotych kary.
To, ile ostatecznie firmy zapłacą za zaniedbane drogi, okaże się na koniec miesiąca.
- Kary będą naliczane procentowo do wynagrodzenia wykonawcy. To kwoty od 500 zł do nawet kilkunastu czy kilkudziesieciu tysięcy złotych - szacują w Ekosystemie.
Zimowy paraliż w dwa dni
Odśnieżanie Wrocławia zaczęło się w poniedziałek w nocy. Przez 24 godziny śnieg padał bez przerwy i w tym czasie spadło go ponad 14 cm. Ulice próbowało odśnieżać 35 pługosolarek, ale szybko utknęły w korkach. Na jezdnie, przez dwa dni, trafiło ponad 500 ton soli drogowej.
Ekosystem informuje, że odśnieżanie obejmuje też 1600 przystanków i 1,2 mln mkw. chodników.
Autor: ansa/ec/mz / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław