Łódzcy śledczy w czwartek i piątek zamierzają przesłuchać aż 12 osób w ramach postępowania dotyczącego niesłusznego skazania Tomasza Komendy na 25 lat więzienia za gwałt i zabójstwo. Po raz kolejny zeznawał będzie sam Komenda, ale też prokuratorzy, którzy przed laty doprowadzili do jego oskarżenia. W tym Tomasz F., który znalazł się na "liście" osób, które Komenda szczególnie obwinia za wsadzenie go za kraty.
Do przeprowadzenia śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez prokuratorów i policjantów prowadzących postępowanie dotyczące zabójstwa i zgwałcenia Małgorzaty K., wyznaczona została Prokuratura Okręgowa w Łodzi.
Z uwagi na rozmiar śledztwa, prowadzi je trzech prokuratorów. Ustalają m.in. czy przed zatrzymaniem Komendy mogło dochodzić co celowego pomijania dowodów, bądź tworzenia fałszywych. Sprawa jest badana także pod kątem ewentualnego poplecznictwa i bezprawnego pozbawienia mężczyzny wolności.
W ramach tego śledztwa łódzcy śledczy po raz kolejny przyjadą do Wrocławia. Na czwartek i piątek (24 i 25 maja) zaplanowano przesłuchania 12 osób mających mniejszy lub większy związek ze sprawą.
Przesłuchania w czwartek
- Na czwartek zaplanowane jest przesłuchanie prokuratorów z okresu poprzedzającego zatrzymanie Tomasza Komendy, począwszy od dnia przejęcia postępowania przez prokuraturę okręgową, w tym prokuratora, który napisał akt oskarżenia - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Wśród nich jest m.in. Marek J., prokurator, który w marcu 1999 roku umorzył sprawę z powodu niewykrycia sprawców (kilka miesięcy później do śledztwa wrócono), a także Tomasz F., który napisał akt oskarżenia. To on wraz z pięcioma innymi osobami znalazł się na liście osób, które Tomasz Komenda obwinia za osadzenie go w więzieniu.
W dniu, kiedy Komenda został uniewinniony przez Sąd Najwyższy, miał odczytać przed sądem oświadczenie, które wcześniej napisał. Emocje jednak wzięły górę, głos mu drżał i ostatecznie zostało ono odczytane dopiero przez Zbigniewa Ćwiąkalskiego na wspólnej konferencji prasowej, kilka godzin po ogłoszeniu wyroku przez SN.
- Mam głęboką nadzieję, że osoby, które bezpośrednio przyczyniły się do mojego aresztowania i osadzenia, odpowiedzą za celowe działania na moją niekorzyść. Mam tu na myśli panią Dorotę P., pana Bogusława R., pana Zbigniewa P., pana Stanisława O., pana Tomasza F. (właśnie on będzie przesłuchiwany w czwartek - przyp. red.) i pana Michała K. Sprawiedliwości stanie się zadość, gdy po uczciwym śledztwie wszyscy wyżej wymienieni zasiądą na ławie oskarżonych - cytował pełnomocnik Komendy.
Jeszcze w czwartek planowane jest przesłuchanie dwóch prokuratorów, którzy w 2010 roku pełnili w Prokuraturze Okręgowej we Wrocławiu funkcje kierownicze. Wówczas Bartosz Biernat odkrył, że Komenda może być niewinny i poszedł ze swoimi ustaleniami do przełożonych. Ci mieli zareagować nerwowo, zbyć Biernata i zakazać mu zajmowania się tą sprawą.
Plany na piątek
W piątek z kolei przesłuchany zostanie przede wszystkim sam Tomasz Komenda. To już trzeci raz, kiedy będzie zeznawał przed śledczymi z Łodzi w charakterze świadka. Za pierwszym razem stan psychiczny Komendy nie pozwolił na przeprowadzenie czynności. Za drugim udało się przeprowadzić część czynności. Śledczy liczą, że trzecie podejście będzie ostatnim z jego udziałem.
- Oprócz pana Komendy planujemy przesłuchać funkcjonariusza policji, pracownika sekretariatu prokuratury oraz trzech prokuratorów, w tym panią prokurator, która od samego początku prowadziła śledztwo - mówi rzecznik Kopania.
Chodzi o Renatę P., która jednak prowadziła postępowanie bardzo krótko. Po zaledwie kilku miesiącach odsunięto ją od sprawy.
Uniewinniony
Komenda został skazany prawomocnie za zabójstwo, do którego doszło 31 grudnia 1996 roku. Odsiadywał on wyrok 25 lat więzienia w Zakładzie Karnym w Strzelinie. W marcu został przez sąd penitencjarny przy Sądzie Okręgowym we Wrocławiu warunkowo zwolniony z odbywania kary i wyszedł na wolność po 18 latach pozbawienia wolności. Natomiast 16 maja Sąd Najwyższy uniewinnił go od zbrodni, której nie popełnił.
Z prośbą o ponowne zajęcie się sprawą Komendy do ministra sprawiedliwości-prokuratora generalnego zwrócili się w zeszłym roku rodzice ofiary, Małgorzaty K. Śledztwo zostało wznowione w 2017 roku. W czerwcu ubiegłego roku prokuratura poinformowała, że w sprawie zbrodni zatrzymano Ireneusza M. Prokurator przedstawił mu zarzut popełnienia przestępstwa zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem i zabójstwa piętnastoletniej Małgorzaty K. Mężczyzna przebywa w areszcie.
W marcu premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o przyznaniu Komendzie renty specjalnej w wysokości 4 tysięcy złotych miesięczne, do czasu, aż uzyska on odszkodowanie w sądzie. Ubiegać się ma o ponad 10 milionów złotych.
Autor: ib/gp / Źródło: TVN24 Wrocław/PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP | Tomasz Gzell