Przez swoje majestatyczne rogi, stały się celem myśliwych. Zresztą nadal stanowią cenne trofeum, dlatego w kilku krajach arabskich żyją w specjalnych ośrodkach łowieckich. Na wolności już się ich nie spotka. Oryksy szablorogie można za to zobaczyć we wrocławskim ogrodzie zoologicznym, który właśnie pochwalił się dwoma młodymi osobnikami.
Historia tych pięknych antylop jest tragiczna. Przez lata zamieszkiwały pustynne tereny północnej Afryki, aż w XIX wieku nastała moda na polowania. Imponujące trofeum w postaci ponad metrowych rogów działało na wyobraźnię niejednego myśliwego. Ludzie krwawo rozprawili się z oryksami. Wybili gatunek w pień. Ostały się tylko osobniki w hodowlach zamkniętych.
Przetrwały w zoo
Obecnie w ogrodach zoologicznych na całym świecie żyje niespełna 1500 osobników. Niestety - jak donosi wrocławskie zoo - znacznie więcej żyjących przedstawicieli tego gatunku nadal jest wykorzystywanych w celach łowieckich. Około 9000 oryksów przetrzymuje się w krajach arabskich, w specjalnych zamkniętych ośrodkach.
Na szczęście człowiek nie tylko zabija. Od kilkunastu lat trwają w Afryce próby introdukcji tego gatunku. W czterech ogrodzonych obszarach w Tunezji i Senegalu oryks został wypuszczony na tereny, których wcześniej nie zajmował.
Młode na wybiegu
Gatunek ten ma niezwykłe zdolności przetrwania w trudnych warunkach. Oryksy potrafią regulować temperaturę ciała (może wzrosnąć nawet do 46 stopni Celsjusza) w celu ograniczenia pocenia, a także kontrolować pracę nerek. Dzięki temu są w stanie wytrzymać bez wody znacznie dłużej niż na przykład wielbłąd.
Wrocławskie stado, licząc ostatnie dwa nabytki, liczy obecnie 10 osobników. Dwa młode na razie odkrywają świat, starają się nie odstępować swoich matek na krok. Warunki do rozwoju mają godne. Mieszkają w pawilonie Sahary, który wybudowano głównie z myślą o nich. Kto wie, może kiedyś ich potomkowie zamieszkają w Afryce.
Autor: ib/mś / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Zoo Wrocław