Policjant nie był na służbie, gdy przechodził obok jubilera i usłyszał odgłos tłuczonego szkła. Zobaczył dwóch zamaskowanych mężczyzn z bronią. Postanowił interweniować. Napastników nie zatrzymał, ale uratował biżuterię.
- Szedłem ulicą Najświętszej Maryi Panny w Legnicy. Usłyszałem odgłos tłuczonego szkła i zobaczyłem, że jubiler jest właśnie okradany. Złodzieje mieli pistolet gazowy. Postanowiłem ich powstrzymać - opowiada policjant.
Zablokował ciałem drzwi
Jeden złodziej rozbijał gabloty i pakował biżuterię do worka. Drugi obezwładnił sprzedawcę, strzelając do niego z broni gazowej. Policjant rzucił się na drzwi, aby zablokować drogę ucieczki napastnikom.
- Okazali się silniejsi ode mnie i przepchnęli drzwi. Gdy wybiegli, zacząłem ich ścigać. Złapałem jednego i ściągnąłem mu kominiarkę. Próbowałem sprowadzić go do parteru, ale wyślizgnął się i uciekł - relacjonuje policjant.
Porzucili swój łup
Niedoszli złodzieje, gdy zobaczyli mężczyznę blokującego drzwi, ze strachu porzucili worek ze zrabowaną biżuterią. Uciekli bez łupów. Sprzedawcy i interweniującemu policjantowi nic się nie stało.
- Kiedy próbowałem ich złapać nie bałem się. Dopiero w domu, po przemyśleniu sprawy dotarło do mnie, że coś mogło mi się jednak stać - wyznaje funkcjonariusz.
Policja szuka napastników, którzy próbowali obrabować jubilera.
- Sprawdzamy każdy trop, który może nas naprowadzić na osoby, które mogły dopuścić się tego czynu - powiedział nadkom. Krzysztof Zaporowski z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu na antenie TVN24, ok. godz 14.
Autor: gdem\kwoj / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24 | lca.pl