Miał potrząsać 5-miesięczną dziewczynką i "doprowadzić do jej upadku z wysokości". Prokuratorzy z Opola oskarżają 29-letniego Grzegorza D. o znęcanie się nad córką swojej konkubiny. Mężczyzna do winy się przyznaje i chce dobrowolnie poddać się karze.
Pod koniec kwietnia do opolskiego szpitala trafiła 5-miesięczna dziewczynka. - Przeszła operację neurochirurgiczną, teraz czekają ją kolejne. Jej stan jest stabilny, ale ciężki. Istnieje zagrożenie życia - mówił Wojciech Walas, ordynator oddziału anestezjologii i intensywnej terapii dzieci z Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu. Lekarze stwierdzili: dziecko ma typowe ślady znęcania się.
Potrząsał niemowlakiem i zrzucił z wysokości
Medycy o swoich podejrzeniach powiadomili policję. W międzyczasie do funkcjonariuszy zgłosiła się matka dziewczynki. - Złożyła zawiadomienie o tym, że partner znęca się nad nią oraz jej córkami: 3-latką i 5-miesięcznym niemowlakiem - relacjonował asp. Karol Brandys z biura prasowego opolskiej policji. Sprawą zajęła się prokuratura.
Teraz do sądu skierowano akt oskarżenia przeciwko 29-letniemu Grzegorzowi D. - Oskarżono go o to, że 28 kwietnia 2016 roku podczas sprawowania opieki nad 5-miesięczną W. spowodował u niej obrażenia głowy i mózgu, które stanowiły ciężki uszczerbek na zdrowiu - informuje Lidia Sieradzka z Prokuratury Okręgowej w Opolu. Co zrobił D.? Z ustaleń śledczych wynika, że miał niemowlakiem potrząsać i "doprowadzić do jej upadku z wysokości na podłoże".
Prokuratura: zastraszał, szarpał, bił i wyzywał
Jednak to nie jedyne przewinienie D. Prokuratorzy oskarżają go także o psychiczne i fizyczne znęcanie się nad swoją konkubiną i jej dwójką dzieci. Mężczyzna, od stycznia do maja, miał wszczynać awantury, wyzywać, poniżać, wyrzucać z domu, popychać, szarpać i bić. Starszej z dziewczynek miał wymierzać dotkliwe kary. 3-latka miała zakaz opuszczania łóżka. To nie koniec. - 29-latek groźbami wywierał wpływ na swoją konkubinę, by ta nie składała zawiadomienia o popełnianych przez niego przestępstwach - mówi prokurator.
Mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia, ale 29-latek chce dobrowolnie poddać się karze. Zaproponował 6,5 roku więzienia. Na takie rozwiązanie zgodził się prokurator, który w tej sprawie złożył wniosek do sądu. Oprócz tego D. miałby mieć zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonymi, zakaz zbliżania się do nich na odległość 20 metrów oraz nakaz opuszczenia lokalu w którym mieszkała jego konkubina z dziećmi.
O tym jakie będą dalsze losy mężczyzny ostatecznie zdecyduje sąd.
Sprawę rozpozna Sąd Rejonowy w Opolu:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Opolska policja