Zawalone stropy, wyrwy w schodach i powybijane szyby. Dziesięć osób straciło dach nad głową po tym, jak nagle zawalił się budynek w Gryfowie Śląskim.
- Stropy po prostu się zapadły, pierwsze piętro spadło na parter - relacjonuje Olgierd Poniźnik, burmistrz Gryfowa Śląskiego. - To katastrofa budowlana. Nie wiemy co jest przyczyną zdarzenia - dodaje.
Najpierw powódź, teraz katastrofa
Mieszkańcy Gryfowa Śląskiego, najpierw doświadczeni przez groźne nawałnice z ostatnich nocy, teraz stracili dach nad głową.
- Dwie rodziny, dziesięć osób - mówi Poniźnik. - Wszyscy przygotowywali się do ewentualnej ewakuacji przed powodzią, kiedy zaczął im się sypać tynk na głowy. Zdążyli wybiec na zewnątrz, a sufit się zwalił na ziemię - relacjonuje.
Budunek runął w kilka sekund
Poszkodowani trafili do gospodarstwa agroturystycznego, tam spędzą następne dni. Straż pożarna zabezpieczyła zniszczony budynek. Na miejsce jeszcze dzisiaj przyjedzie nadzór budowlany. Inspektorzy mają sprawdzić, czy dom nadaje się do zamieszkania.
- Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale to kolejna tragedia w naszej miejscowości w ostatnich dniach - mówi Poniźnik.
Autor: bieru/b
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | Adrian Kowalski