Najnowocześniejszy pociąg PKP Intercity miał jeżdzić w Karkonosze już od grudnia. Tak się na razie nie stanie, bo sprawą zainteresowała się Komisja Europejska, która pyta dlaczego nagle przebieg trasy jest wydłużony i stacją końcową nie jest Wrocław, tak jak planowano, a Jelenia Góra.
Jerzy Łużniak, wiceprezydent Jeleniej Góry, poinformował o tym dziennikarzy portalu Jelonka.com.
Władze miasta szybko zareagowały na wątpliwości Komisji Europejskiej i razem ze starostwem wystosowały pismo z uzasadnieniem, dlaczego pendolino powinno przyjeżdżać do Jeleniej Góry.
Nie mówią nie, ale chcą uzasadnienia
Podkreślili, że Jelenia Góra i Kotlina Jeleniogórska są miejscami odwiedzanym w dużej mierze przez turystów. Z roku na rok jest ich coraz więcej, co tłumaczy sens wydłużenia trasy pociągu. W tym roku liczba osób odwiedzających Karkonoski Park Narodowy prawdopodobnie przekroczy 3 miliony.
Na portalu Jelonka.com czytamy, że Komisja Europejska nie jest na „nie”, tylko potrzebuje dodatkowego uzasadnienia.
Rano do Warszawy, po południu do Jeleniej Góry
Jerzy Łużniak przekonuje, że szybkiego połączenia Warszawa-Jelenia Góra doczekamy się od marca 2016 roku. Według wstępnych założeń składy pendolino odjeżdżałyby z Jeleniej Góry o 4.29, a z Warszawy Centralnej o 17.35.
Rozszerzenie siatki połączeń składów Pendolino jest możliwe, dzięki modernizacji linii kolejowej pomiędzy Wrocławiem a Jelenią Górą. Spółka PKP Polskie Linie Kolejowe na ten cel przeznaczyła 60 mln zł.
W marcu pendolino pojedzie do Jeleniej Góry (woj.dolnośląskie):
Autor: sfo / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Pomorze | Łukasz Kąkolewski