XIX-wieczny pałac w Osłej (woj. dolnośląskie) zdobiła drewniana wieżyczka pokryta zieloną dachówką. Wieńczyła ją metalowa kula, na której od lat "siedział" kogucik. Ktoś jednak pod osłoną nocy wieżyczkę zniszczył. Kogucik zniknął. Zniknęła też, jeśli w ogóle była, tajemnicza zawartość kuli. Sprawą zajmuje się policja.
Jeszcze na początku lutego w Osłej na Dolnym Śląsku można było zobaczyć pałacyk, nad którym górowała wieżyczka pokryta zieloną dachówką. Jednak w nocy z 12 na 13 lutego wieżyczkę ktoś powalił na ziemię. Jak wynika z informacji portalu bolec.info na przypałacowy teren podjechał samochód terenowy, na wieżyczce zamontowano liny i przy pomocy auta zrzucono ją na ziemię. Nie do końca wiadomo, co chcieli osiągnąć wandale. Jednak efekt jest taki, że konstrukcja roztrzaskała się o podłoże.
Co kryła kula?
Niewykluczone, że temu kto zniszczył część zabytkowego pałacu chodziło o zdobycie koguta, który wieńczył wieżyczkę. Ten był umieszczony na kuli, w której mogła znajdować się tzw. kapsuła czasu. Zazwyczaj w środku, podczas przebudów obiektów, umieszcza się dokumenty i przedmioty dla przyszłych pokoleń.
Czy taka kapsuła znajdowała się w pałacyku w Osłej? A jeśli tak, to co kryła? Być może coś cennego, skoro ktoś zdecydował się na zniszczenie obiektu. Jednak możliwe, że nie było jej tam w ogóle lub kryła dokumenty o wartości ważnej, ale wyłącznie dla historyków.
Policja i właściciel szukają sprawców
Sprawą zajmuje się policja. - Dostaliśmy zgłoszenie w tej sprawie. Wyjaśniamy okoliczności tej sprawy i wykonujemy czynności - informuje asp. sztab. Anna Kublik-Rościszewska, rzecznik bolesławieckiej policji.
Na miejscu, po przeczytaniu informacji na lokalnym portalu, był Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Bolesławcu. Jak przyznaje doszło do nielegalnej rozbiórki pałacowej wieżyczki. - Na ziemi leży roztrzaskana kula i więźba zniszczonej konstrukcji. Kogucika nie ma. Stan obiektu stwarza zagrożenie - relacjonuje Piotr Żak, który o sprawie powiadomił także konserwatora zabytków. Urzędnik spotkał się też z przedstawicielem właścicielki obiektu, który zapewnia, że pałac będzie chciał zabezpieczyć poprzez ogrodzenie. - Wszyscy są zbulwersowani tym włamaniem. Właścicielka szuka sprawców - mowi Żak.
Los jakich wiele
Pałacyk w Osłej do rejestru zabytków wpisany nie jest, ale znajduje się w ich ewidencji. Obiekt powstał w 1830 roku w miejscu zamku, który kilka lat wcześniej strawił pożar.
Po wojnie działało tu Państwowe Gospodarstwo Rolne. Obiekt z roku na rok popadał w ruinę. Gdy PGR-y zlikwidowano w pałacu wciąż mieszkali ludzie. Kilka lat temu zostali stamtąd wykwaterowani, a rezydencję sprzedano. - Obiekt jest opuszczony, ale też niezabezpieczony. Jesteśmy za tym, by właściciel w odpowiedni sposób zabezpieczył nieruchomość ogrodzeniem albo wynajęciem osoby nadzorującej - mówi Dariusz Pawliszczy, wójt gminy Gromadka.
Do zniszczenia pałacu doszło w miejscowości Osła:
Autor: tam/gp / Źródło: bolec.info, TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Sławomir Milejski, Piotr Żak | Wikipedia CC BY-SA 3.0, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Bolesławcu